Czytam właśnie książkę o średniowiecznych mistyczkach, a tam taki cytat:
"Każda kobieta jest urodzonym skąpcem...jest też zawistna i chętnie obmawia inne kobiety, jest chciwa, jest niewolnikiem swojego żołądka, jest nieposłuszna, nie znosi ograniczeń, jest napiętnowana grzechem pychy,...jej przywary to kłamstwo, pijaństwo, gadulstwo; nie potrafi utrzymać w tajemnicy powierzonego jej sekretu; lubi kaprysić; jest podatna na wszelkie zło i nigdy nie kocha mężczyzny w głębi swojego serca."
Andreas Capellanus, "About Love", XII w.
Szybko przypominam sobie, że na szczęście
bardziej światłe średniowieczne umysły dostrzegały także zalety kobiet. Taki Tomasz z Akwinu zanotował przytomnie w jednym ze swoich dzieł:
"Wartość kobiety polega na jej zdolnościach rozrodczych i możliwości wykorzystania do prac domowych".
Zaprawdę święty Tomasz musiał być mędrcem, skoro na pierwszym miejscu wymienił niezbywalne, bo z natury wynikające, prawo kobiety do zostania matką. Wiele osób żyjących siedem wieków później widzi w kobietach przede wszystkim siłę roboczą i to bynajmniej tylko w domu, w pracy zarobkowej upatrując ich największą, a często jedyną wartość.
Przejrzałam średniowieczne ryciny i ze zdziwieniem zauważyłam, że wbrew zapewnieniom feministek przez wieki zmieniło się mniej niż można by sądzić. Spójrzcie.
Kobiety w domu gotują, sprzątają,
przygotowują łóżko do spania. Któraś ze współczesnych pań tego nie robi?
|
Praca kobiet w średniowiczu, ryciny |
|
W piekarni, średniowieczna miniatura |
Kobiety na wsi wykonują prace gospodarskie.
|
W zagrodzie, średniowieczna miniatura |
|
Tacuinum Sanitatis, Zbieranie jaj, średniowieczna miniatura, XIV w. |
|
Tacuinum Sanitatis, W ogrodzie, średniowieczna miniatura, XV w. seria Codex Vindobonensis nova 2644 der Österreichischen Nationalbibliothek |
|
Les Tres Riches Heures de Jean Duc de Berry, miniatura ze średniowiecznego kalendarza, 1415 |
|
Dojenie krowy, średniowieczna miniatura |
Pracują przy produkcji i szyciu tkanin.
|
Prządki, średniowieczna rycina z Koninklijke Bibliotheek, XV w |
|
Szwaczki i krawcowe, średniowieczna miniatura |
|
Tkaczki, średniowieczna miniatura, MS Fr. 598, f. 70v,
Bibliotheque Nationale |
Białogłowy uczestniczyły także w potyczkach i polowaniach.
|
Kobieta wojownik, średniowieczna miniatura, 1430 |
|
Polowanie, średniowieczna miniatura |
Wznosiły katedry
|
Budujące kobiety, średniowieczna miniatura Roman des Girart von Roussillon, Cod. 2449, f. 167v, Flemish, 1447, Österreichishe Nationalbibliothek, Vienna. |
Najbardziej głodne wiedzy, szukały odpowiedzi na swoje pytania i dzieliły się nią z innymi.
|
Kobieta nauczająca geometrii, Euclid's Elements, 1310 |
|
Przygotowywanie lekarstwa, mikstury, średniowieczna miniatura |
Podróżowały.
|
Orszak kobiet, średniowieczna miniatura
|
Uprawiały sztuki.
|
Wykonywały freski, średniowieczna miniatura, Boccace - Le livre des cleres et nobles femmes, , XV w. |
|
Średniowieczna rzeźbiarka, miniatura, Boccace - Le livre des cleres et nobles femmes, , XV w. |
|
Malarka, średniowieczna miniatura |
|
Muzykujące niewiasty, średniowieczna miniatura, Boccacio " De claris mulierus, XV w.
|
Pisały, brały udział w dyskusjach, nauczały. Poniższe ilustracje przedstawiają żyjącą na przełomie XIV i XV wieku Christinę de Pisan, uznawaną za pierwszą Europejkę, która zarabiała na życie pracą literacką. Po śmierci męża, 24-letnia Christine nie mając środków na utrzymanie siebie i dzieci, zaczęła pisać miłosne liryki na zamówienie francuskiego dworu. Zdobyła dużą popularność i możnych protektorów. Otworzyła małą oficynę i sprzedawała rękopisy do magnackich bibliotek.
|
Christine de Pisan układa wiersz,
Bedford Master, 1413, Biblioteka Brytyjska |
|
Christine de Pisan uczy syna, Bedford Master, 1413, Biblioteka Brytyjska |
|
Christine de Pisan dyskutuje o literaturze, Bedford Master, 1413, Biblioteka Brytyjska |
Kobiety kochały podobnie jak dzisiaj z potrzeby serca, ciała lub dla pieniędzy.
W średniowieczu prostytucja była legalna. Powoływano się na św.
Augustyna, który pisał: „Wygnaj kurtyzany, a wkrótce namiętności zakłócą
wszystko. Wiodą one — co się tyczy obyczajów — żywot całkowicie
nieczysty, ale prawa porządku wyznaczają im jakieś miejsce, choćby
najnędzniejsze”. W XIII w. często cytowano przypisywaną
Augustynowi sentencję: „Kobieta publiczna jest dla społeczeństwa
tym, czym na morzu zęza lub w pałacu kloaka. Usuń kloakę, a cały pałac
zostanie zanieczyszczony”. Pouczał także, że jawnogrzesznice sądzić powinien tylko Bóg.
|
Miłość w średniowieczu, miniatura Codex Mannesse Henryka Wrocławskiego, 1305, |
|
W łaźni, średniowieczna prostytucja, miniaturaFacta et Dicta Memorabilia, XV w |
Rodziły, nie pytając zwierzchnika o pozwolenie.
|
Narodziny, średniowieczna miniatura |
W wydanej w drugiej połowie XIII wieku "Księdze zawodów", Etienne Boileau wymienił 26 profesji dostępnych dla kobiet. Niewiasty mogły pracować jako lekarze, w branży tekstylnej, w handlu, w zawodach artystycznych i w rolnictwie.
Stwierdzenie, że w średniowieczu kobiety miały gorzej, jest równie prawdziwe, jak to, że mężczyznom także było trudniej. Co do pism Capellanusa, to tyle z nich pożytku, co i ze środowych felietonów. Pośmiać się można :)
|
Kobieta, która dosięgła gwiazd, średniowieczna miniatura,Boccaccio, Faltonia Proba, De mulieribus laris, XV w.
|
Czy można prosić o tytuły i datowanie zamieszczonych przez Panią miniatur?
OdpowiedzUsuńPięknie! Wszystko pięknie. A czy koleżanka zna "Krzyż Pański z Kościołem. Seksualizm w historii chrześcijaństwa"
OdpowiedzUsuńAutor: Karlheinz H. L. Deschner. Do dzisiaj żałuję, że wpadło to to w rączki mojej córki! Bo to chyba rzeczywiście jeden z najgruntowniejszych zbiorów faktów z dziedziny historii kościelnej obyczajowości i moralności seksualnej.
To o problemie, który księża noszą pod sutanną i ich ofiarach, czyli kobietach. Bo to nie wyglądało raczej zbyt różowo dla pań.
Nie znam, ale chętnie przeczytam. Dzięki za podpowiedź.
Usuńa jaki to problem noszą?
UsuńPrzeczytałam polecaną książkę i cóż, jestem zdania, że religia w szkole powinna być obowiązkowa. Pozwoliłoby to uniknąć wielu nieporozumień. To, co autor wypisuje na temat mistyczek świadczy o tym, że nie ma bladego pojęcia o interpretowaniu tekstów religijnych, konwencjach językowych, nie rozumie metafor, alegorii, symboli. Ten prymitywny freudyzm rzeczywiście nie jest odpowiedni dla dzieci. Lektura szokująca, ale nie bardziej niż newsy na Pudelku. Mam tylko nadzieję, że na podstawie pudelkowych faktów za kilkaset lat nikt nie będzie opisywał życia kobiet na początku XXI.
OdpowiedzUsuńhttp://pl.wikipedia.org/wiki/Karlheinz_Deschner
UsuńW kwestii formalnej - Sadzac po biografii, na co jak na co, ale na brak nauki religii pan Deschner narzekac nie mogl.
Swoja droga chetnie przeczytam, aczkolwiek nie wykluczam, ze autor mogl wypisywac brednie, bo bycie nauczanym i nauczenie sie to dwa odrebne procesy.
"Przejrzałam średniowieczne ryciny i ze zdziwieniem zauważyłam, że wbrew zapewnieniom feministek przez wieki zmieniło się mniej niż można by sądzić. Spójrzcie."
Zabawne, bo na bloga trafilam w poszukiwaniu grafik swiadczacych, ze konserwatywne przeswiadczenie o sredniowiecznej "babie do garow i rodzenia dzieci" delikatnie mowiac mija sie z rzeczywistoscia i rola spoleczna kobiety w sredniowieczu nie ograniczala sie do gynaceum.
Dosyc ostroznie podchodzilabym do koncepcji kobiet - wojowniczek - na pewno pomagaly przy obronie zamku, sadzac po pozniejszych wzorcach, niejedna dama parala sie raubritterstwem, ale nie znalazlam zrodel (poza zywotem Joanny d'Arc) sugerujacych ze kariera rycerska byla mozliwa. Polowanie bylo popularna rozrywka, ale raczej nie praca.
Nie odwazylabym sie tez na wysnuwanie wnioskow na podstawie wyjatkowych przypadkow - Christina de Pisan czy Sw. Hildegarda byly wyjatkami, nie regula.
Z pewnoscia przedly i tkaly, ale w wiekszosci domow warsztat tkacki i wrzeciono (czy pozniejszy kolowrotek) stanowily normalne wyposazenie, niekoniecznie zwiazane z praca zarobkowa.
Czesto prowadzily warsztat lub wspieraly rodzine w pracach zarobkowych - znalazlam jeszcze kowalke. http://1.bp.blogspot.com/_W9TgkjqLxl4/TS3ZmNu91NI/AAAAAAAAAt8/GahuBPOno2Y/s320/medieval-female-smith.jpg
Generalnie - pokusilabym sie o teze, ze czym nizszy stan, tym wyzsze rownouprawnienie - w ubogich rodzinach nikt nie pozostawal bezczynny, kobiety musialy wspierac mezczyzn w walce o byt. Im wyzej, tym praw bylo mniej.
Bardzo dziękuję za komentarz, a szczególnie za kowalkę :) . Mam taką wewnętrzną intuicję, że średniowiecze jest epoką bardzo zakłamywaną przez historię. Odkrywam je dla siebie powoli przede wszystkim dzięki manuskryptom sukcesywnie udostępnianym przez francuskie i brytyjskie biblioteki i malarstwu (wiele dzieł mnie wprost oszałamia i treścią, i formą, i nieoczekiwaną odwagą).
UsuńCo do pozycji kobiet w średniowieczu to Pani ostatnia uwaga wydaje mi się genialnie trafna, a jej konsekwencje ... niebezpieczne.
Do Deschnera warto zajrzeć. W pewnym sensie jest to lektura pouczająca, chociaż, mówiąc szczerze, poczułam się dotknięta tym, że mi ją polecono.
"Przejrzałam średniowieczne ryciny i ze zdziwieniem zauważyłam, że wbrew zapewnieniom feministek przez wieki zmieniło się mniej niż można by sądzić. Spójrzcie. " to zdanie dało mi raka, co za ciemnogród. Nie uważam siebie za feministkę, ale wykazała się Pani tak radykalną ignorancją, że zatrzęsło to całym moim poczuciem kobiecości. Wyjaśnię może, chociaż powinno to być absolutną oczywistością: emancypacja kobiet, jak i równouprawnienie nie polegało na tym, że kobiety leżały i pachniały sobie przez kilka tysięcy lat historii i sufrażystki zagoniły je do roboty XD oczywiste jest to, że w średniowieczu mogły wykonywać prawie każdy zawód, PROBLEMEM było: a) nierówne zarobki mężczyzn i kobiet (co z tego że pracowały, skoro dostawały wypłatę znacznie niższą?) b) dostęp do edukacji był dla kobiet mocno ograniczony c) skoro np malowały, to dlaczego nie jesteśmy w stanie wymienić ani jednego nazwiska sławnej artystki mniej więcej do współczesności? Bywały jakieś wyjątki, ale nie przeszły do kanonu sztuk pięknych. Można oczywiście uznać, że kobiety to z natury beztalencia, niezdolne do stworzenia wiekopomnego dzieła, ale to już zachęcam do własnych przemyśleń
OdpowiedzUsuńDroga Czytelniczko, następnym razem zanim coś napiszesz doucz się proszę, poczytaj coś poza feministycznymi materiałami propagandowymi.
Usuń1. W średniowieczu generalnie dostęp do edukacji był mocno ograniczony i dla kobiet, i dla mężczyzn. Barierą były raczej pieniądze niż płeć. Dziewczęta z najbogatszych domów odbierały jednak staranną edukację, że wspomnę tylko królową Polski, Jadwigę (mogła Pani o niej słyszeć w szkole).
2. W średniowieczu na ogół artyści nie podpisywali swych dzieł, a wiele prac z czasem uległo zniszczeniu. Nie mam za to najmniejszego kłopotu z wyliczeniem co najmniej kilkunastu sławnych malarek żyjących na przestrzeni wieków. Czy obiło się Pani o uszy coś np. o Artemisi Gentileschi albo Sofonisbie Anguissoli... Informacje o innych może Pani znaleźć w postach na tym blogu.
3. Większość prac wykonywanych w średniowieczu to były prace fizyczne. Mężczyźni górujący siłą nad kobietami pewnie byli bardziej efektywni niż kobiety. Ile kamieni do budowy świątyni jest w stanie przerzucić kobieta, a ile mężczyzna? Kto szybciej zaorze pole? Kto wykaże się większą sprawnością na wojnie? Stąd zapewne różnice w zarobkach. Za lżejszą pracę płacono mniej.
I na koniec. Pani komentarz jest niezmiernie głupi. Opublikowałam go tylko dlatego, by pokazać, że słowo "ciemnogród" używane jest przez bezczelnych nieuków (albo nieuczki, jeśli Pani woli), dla których największa bzdura może być "absolutną oczywistością".