wtorek, 22 kwietnia 2014

Tęcza, czyli wszystko już było


James le Palmer, Omne bonum (Absolucio-Circumcisio), XIV w. 
źródło: British Library


W pewnym sensie tęcza, którą widzisz wyżej jest poprzedniczką instalacji z pl. Zbawiciela w Warszawie.  Autor jednego z pierwszych na świecie dzieł o charakterze encyklopedycznym przypisał Antychrystowi wykorzystanie biblijnego symbolu przymierza Boga z ludźmi do ośmieszenia chrześcijaństwa.

British Library pod miniaturą zamieściła wyjaśnienie, że jest to detal, inicjału 'A'(ntechristus) Antychrysta parodiującego wizerunki siedzącego na tęczy Boga.

Intrygujące trzecie oko widoczne na twarzy Antychrysta i jego towarzyszy, wydaje się być nawiązaniem do innej miniatury zamieszczonej w Omne Bonum. Mnie skojarzyło się także ze znakiem Bestii, o którym mowa w Apokalipsie św. Jana "I sprawia, że wszyscy: mali i wielcy, bogaci i biedni, wolni i niewolnicy otrzymują znamię na prawą rękę lub na czoło."

James le Palmer, Omne bonum,
Zejście Chrystusa do piekieł, 
źródło: British Library


Wracając do tęczy, w tradycyjnym dla chrześcijaństwa kontekście (znak przymierza, element wokół tronu Zbawiciela w dniu sądu ostatecznego) została użyta w Omne bonum dwukrotnie. Jako detal inicjałów haseł "Christ" i "Deus".


James le Palmer, Omne bonum,
Circumnsicio-Dona Spirytui Sancti
XIV w.; źródło: British Library
James le Palmer, Omne bonum,
Circumnsicio-Dona Spirytui Sancti
XIV w.; źródło: British Library























Czy Wam także aureola wokół głowy Chrystusa przypomina koło ratunkowe?
Jak widać, pomysł tęczy w barwach białej i czerwonej również nie jest zupełnie nowy :)

W innym średniowiecznym manuskrypcie znalazłam całą serię "tęczowych" miniatur.


Christine de Pisan, L'Epistre d'Othea, XV w., Wenus
źródło: manuscripts.kb.nl

Z opisu pod ilustracją można się dowiedzieć się, że na tęczy siedzi Wenus, która przyjmuje serca ofiarowywane jej przez wyznawców. Ten surrealistyczno-makabryczny obrazek jest skądinąd bliski w swej absurdalnie infantylnej wymowie namiętnym pocałunkom na zgliszczach lub "wtykaniu (nieustająco urzeka mnie siermiężna elegancja tego słowa) kwiatów" w tęczowy kikutek.

Niżej kilka równie intrygujących  ilustracji z innymi bogami w roli tęczowych posiadywaczy.


Christine de Pisan, L'Epistre d'Othea, XV w., Jupiter
źródło: manuscripts.kb.nl
Christine de Pisan, L'Epistre d'Othea, XV w., Apollo
źródło: manuscripts.kb.nl

Christine de Pisan, L'Epistre d'Othea, XV w., Mars
źródło: manuscripts.kb.nl


Christine de Pisan, L'Epistre d'Othea, XV w., Mercury
źródło: manuscripts.kb.nl

Christine de Pisan, L'Epistre d'Othea, XV w., Bachus
źródło: manuscripts.kb.nl

I jedyna miniatura, na której w tłumie pojawiają się kobiety, może dlatego, że dotyczy boginki porwanej podczas własnego wesela.

Christine de Pisan, L'Epistre d'Othea, XV w., Febe
źródło: manuscripts.kb.nl

Cóż, nawet w zdominowanym przez chrześcijaństwo średniowieczu na wielobarwnym łuku lubili przysiąść sobie pogańscy bogowie.

"L'Epistre d'Othea" Christine'y Pisan jest zbiórem opowieści opartych na mitologii. Dziełko miało zabawiać osoby majętne i nieco znudzone. Nie było zbyt wymagające intelektualnie. Nie sądzę, by jego czytelnicy oburzali się z powodu "niecnego" wykorzystania tęczy jako symbolu. Wielu z nich z pewnością nie miało pojęcia, że miejsce siedzące na łuku zostało biblijnie zarezerwowane.

Pięćset lat później niewiele się zmieniło.

Źródła dot. Omne Bonum: 
British Library, Catalogue of Illuminated Manuscripts >>
Lucy Freeman Sandler, "Omne bonum: Compilatio and Ordinatio in an English Illustrated Encyclopedia of the Fourteenth Century".

Christopher Kleonhenz, Fannie Lemoine, "Feraful Hope: Aproaching the New Millennium".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz