sobota, 16 lutego 2013

Rozważania o rogaczach i przyprawianiu rogów


M. Darly, Przyprawianie rogów, rycina, XVIII w.
Czy wiecie, skąd się wzięły rogi na głowie zdradzanego i dlaczego powszechnie mówi się o "przyprawianiu rogów" w Europie i innych częściach świata. Językoznawcy i badacze kultury głowią się nad tym zagadnieniem od dawna, próbując dociec przyczyny i znaleźć dowody na prawdziwość kolejnych hipotez o pochodzeniu frazeologizmu.

Czy widzicie analogię pomiędzy zdradzanym mężem, a jeleniem. Pierwszy jest ofiarą niewiernej żony i jej kochanka, a przede wszystkim tych wszystkich, którzy lubią obśmiać cudze cierpienie i zabawić się przy okazji, drugi jest ofiarą myśliwych. Czy dostrzegacie podobieństwa?

Natknęłam się kiedyś na informacje dotyczące prawa pierwszej nocy. Podobno były w Europie takie regiony, gdzie młody małżonek mógł odstąpić panu feudalnemu swoje prawo do zdeflorowania żony w zamian za możliwość polowania  w lesie należącym do dziedzica. Tych mężów, którzy zdecydowali się na taką transakcję miano nazywać pogardliwie "rogaczami". Ponieważ prawo to działało na bardzo ograniczonymi terenie, moim zdaniem, nie wyjaśnia powszechności stosowania tego określenia.
 
Dostrzegam natomiast związek frazeologizmu "przyprawiać rogi" z mitem o Akteonie (synu Aristajosa).


Ilustracja na wazie greckiej, 400-350.p.n.e.
Młodzieniec był doskonałym myśliwym i często oddawał się swojej pasji. Pewnego razu, gdy ze sforą psów wyruszył na polowanie, w leśnych kniejach, przy źródle zobaczył kąpiącą się Artemidę w towarzystwie nimf. Olśniony nagością bogini i urodą jej towarzyszek przyglądał się z ukrycia ich nagim ciałom, zamiast skromnie odwrócić głowę. Gdy został dostrzeżony przez kąpiące się, oburzona bogini łowów postanowiła ukarać bezczelnego śmiałka. Zamieniła go w jelenia. Chwilę potem Akteon pod postacią zwierzęcia usłyszał ujadanie własnych psów. Rzucił się do ucieczki. Na nic jednak to się zdało. Psy dopadły go i rozerwały na strzępy.

Giuseppe Cesari, Diana i Akteon, 1603

Akteon jest najstarszym znanym mi bohaterem literackim zamienionym w jelenia.  Potraktujmy ten mit metaforycznie. Człowiek, który zaskoczył ubóstwianą kobietę w intymnej sytuacji, w jakiej nie chciałaby być widziana, zostaje przemieniony w jelenia,  przyprawiono mu rogi.  Chwilę potem dopadają go plotki tych, którzy powinni go wspierać. To one niczym psy ciało, rozdzierają jego duszę na strzępy.
A może psy nie symbolizują gadania innych, a emocje, wątpliwości, rozczarowanie, cierpienia.

Podobnym tropem musiał pójść negatywny bohater "Potopu" Henryka Sienkiewicza, książę Bogusław Radziwiłł. Snując plany uwiedzenia Oleńki Billewiczówny, narzeczonej Andrzeja Kmicica, tak mówił:
"Widziałem raz w Antwerpii Dianę, na gobelinie misternie wyszytą, psami ciekawego Akteona szczującą...Kubek w kubek ona! (...)
- Ja Kmicica w Akteona zamienię i na śmierć zaszczuję."

Rogacz, rycina XVI w.

Nasunęło mi się także biblijne wyjaśnienie pochodzenia tego frazeologizmu. Pamiętacie bunt aniołów? Grupa aniołów zazdrosna o miłość Boga do ludzi, odmówiła złożenia pokłonu człowiekowi i odgrażała się Bogu. Rozgniewany Archanioł Michał strącił buntowników na ziemię. Z czasem ludzie, by podkreślić swą niechęć do upadłych, przypisali im atrybuty mitycznego bożka Pana, słynącego z odpychającego wyglądu. Diabły wyposażone zostały w kopyta, ogon i rogi. Przyprawiono zazdrosnym rogi. 
Kluczem tego wyjaśnienia jest właśnie zazdrość. Rogacz to ten, który jest zazdrosny, bo stracił wyłączność, niegdyś anioł teraz bestia strącona z nieba w otchłań cierpienia, bólu i śmieszności.

Przyprawianie rogów, rycina francuska, 1815
Podobieństwo zdradzonych - rogaczy do diabłów dostrzegał Dante Alighieri. W ósmym kręgu piekielnym umieścił rajfurów, streczycieli, uwodzicieli, którzy smagani są biczami przez postaci z rogalami na głowach:
"Tak z stron przeciwnych szatany rogale
Idąc z biczami po tej czarnej skale,
Okrutnie z tyłu smagały grzeszników."
Interpretatorzy dopatrują się w "szatanach rogalach" oszukanych mężów, którzy już za życia przeklęli grzeszników.

 Aktualizacja 12.08.2013


Gdy kilka miesięcy temu zastanawiałam się nad pochodzeniem frazeologizmu "przyprawiać komuś rogi" zupełnie zignorowałam humorystyczny element sytuacji.  Dzisiaj czytając, jakimi epitetami opisał niewierną żonę najpopularniejszy ostatnio rogacz, niby-cytując niby-podsumowując wypowiedzi innych,  kogo wystawił jako tarczę chroniąc się przed publicznym ostrzałem, doszłam do wniosku, że rację miał Antoni Krasnowolski, gdy przeszło sto lat temu wyjaśniał  pochodzenie frazy.

"Zdaje się, że utarte dziś wyrażenie "przyprawić komu rogi", "nosić rogi", "rogacz", w których mówimy o żonie zdradzającej męża i o mężu oszukiwanym, również jest wzięte z porównania z rogami wołu, a nie jelenia, jak mógłby kto sądzić. Wiele łamano sobie głów (zwłaszcza w Niemczech) nad pochodzeniem tej przenośni; wymyślano w tym celu różne anegdoty i tworzono różne domysły. Ale nam się zdaje, że takie wyrażenia najlepiej jest wyjaśniać z natury rzeczy, nie sięgając do wątpliwych domysłów historycznych. Przede wszystkim zaznaczamy, że te przenośnie znane były już w starożytności. Grecy mawiali (tu niestety czcionka mi się wykrzacza), podobnie mówią Niemcy: Horner tragen; Prancuzi: avoir les cornes; Włosi: avere le corna; Hiszpanie używają rzeczownika "cornado" na oznaczenie męża oszukiwanego. Wobec takiej jednomyślności narodów przyczyna tej nazwy musi być zupełnie naturalna i powszednia. Powtórzmy, cośmy powyżej powiedzieli, że nazwa" wół" oznacza człowieka głupiego; a więc i "rogacz", ten który "nosi rogi"- jest tylko eufemistycznem omówieniem "wołu", "bydlęcia", czyli głupca. Jeśli mówimy, że żona "przyprawiła mężowi rogi", chcemy przez to powiedzieć, że wystrychnęła go na dudka, czyli skorzystała z jego głupoty. "Rogacz" nie jest nim dopiero wskutek zdrady żony, lecz był nim już poprzednio. Taki, wydaje się, jest sens tych wyrażeń; są one tylko wyrazem złośliwości ludzkiej, cieszącej się z cudzego nieszczęścia." - napisał Krasnowolski w wydanych w 1905 roku "Przenośniach mowy polskiej".

Rogacz, rycina, angielska XVI w.

Ale jak tu się nie "cieszyć", kiedy rogacz dmie w przyprawiony róg na cały las niczym Wojski po udanym polowaniu na niedźwiedzia. Aż echo niesie.

Satyra na rogaczy Tommaso di Antonio Finiguerra, 1464

4 komentarze:

  1. Może powiedzenie pochodzi z Turcji a dokładniej Imperium Osmańskiego?
    W odcinku nr 98 serialu Wspaniałe Stulecie jest scena w której jeden z bohaterów znajduje powieszone na sznurku przy drzwiach dwa rogi. Jest to dla niego i jego sąsiadów znak, że zdradza go żona. Być może powiedzenie przybyło ze wschodu? Nie mówię, że serial oddaje w 100% XVI wieczne zwyczaje ale samo powiedzenie jest dość powszechne wśród Turków, więc może trop wschodni byłby właściwy...

    OdpowiedzUsuń
  2. Brakujący fragment w przytoczonym przez Panią fragmencie pracy Antoniego Krasnowolskiego pt. „Przenośnie mowy polskiej” jest następujący: „[…] κεράσφοςος [poprawny zapis greckiego wyrazu to: κερασφόρος (kerasforos)] (rogacz), κέρατα ποιεῖν τινί (przyprawić komu rogi); […]”.
    Tak więc całe zdanie brzmi następująco: „Grecy mawiali κεράσφοςος [poprawny zapis greckiego wyrazu to: κερασφόρος (kerasforos)] (rogacz), κέρατα ποιεῖν τινί (przyprawić komu rogi); podobnie mówią Niemcy: Horner tragen; Francuzi: avoir les cornes; Włosi: avere le corna; Hiszpanie używają rzeczownika "cornado" na oznaczenie męża oszukiwanego.” (http://kpbc.umk.pl/dlibra/docmetadata?id=38837&from=publication, s. 105)

    Stratos Vasdekis

    OdpowiedzUsuń