czwartek, 10 maja 2012

Szok - "Głowa Meduzy" Petera Rubensa

Uwielbiam Rubensa za wszystko: warsztat, tematykę, estetykę, odwagę. Zachwyca mnie zmysłowość, ekstrawagancja, rozmach w jego obrazach. "Głowy Meduzy" nie powiesiłabym sobie jednak w pokoju. Jest zbyt sugestywna i przez to niebezpieczna.

Przypomnijmy, Meduza była jedną z trzech sióstr Gorgon. Kiedyś niezwykle piękna, wzbudziła zazdrość w sercu Ateny. Bogini zamieniła Meduzę i jej siostry w przerażające skrzydlate potwory o wężowych włosach. Meduza była najbardziej ohydna z nich. Kto na nią spojrzał zamieniał się w głaz. Atena nie była usatysfakcjonowana karą. Bezlitosna bogini pomogła Perseuszowi zgładzić potwora. Podarowała mu miedzianą tarczę, która odbijała zabójczy wzrok Meduzy. Od innych mieszkańców Olimpu heros otrzymał hełm, który czynił go niewidzialnym i skrzydlate buty, dzięki którym mógł fruwać. Tak uzbrojony zaatakował śpiące potwory, a Meduzie odciął głowę. Potem złożył ją w darze Atenie, a ta umieściła na swojej tarczy, by odstraszała nieprzyjaciół.

Motyw Meduzy pojawia się w sztuce wielokrotnie. Nigdzie jednak nie jest tak porażający, jak u Rubensa. Artysta do współpracy zaprosił Fransa Snydersa, który specjalizował się w malowaniu zwierząt. Na obrazie zobaczyć można m.in. zaskrońca, gniewosza plamistego i salamandrę. Oprócz prawdziwych zwierząt oddanych zgodnie z ówczesnym stanem wiedzy, pojawiają się twory fantazji malarzy, jak dwugłowe, pomarańczowe coś na pierwszym planie. Przerażające jest to, że gady przytwierdzone do martwej, odciętej głowy żyją i wydają się poruszać, niewzruszone losem Meduzy.

Artystom musiało się razem dobrze pracować, bo namalowali wspólnie, jeszcze kilka innych, udanych obrazów. Napiszę o nich kiedyś. Jeśli czujesz się dzielny i nieustraszony jak Perseusz, spójrz niżej.


Peter Rubens, Frans Snyders, "Głowa Meduzy"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz