wtorek, 6 października 2015

Zajmująca opowieść

Walter Heimig,  Zajmująca opowieść

Powyższy obraz wpadł mi w oko na stronie Domu Aukcyjnego Agra-Art. Uważam, że jest niezwykły.

Scena ogrodowa. Wśród bujnej zieleni trzy Charyty zwane powszechnie Gracjami, córki  najwyższego z bogów Zeusa i najpiękniejszej z okeanid Eurynome (niektórzy skłonni są widzieć matkę Gracji w Afrodycie, ale widoczna w tle woda zdaje się świadczyć na korzyść Okeanidy). Aglaja, Eufrosyne i Talia zdają się rozjaśniać mroczne gęstwiny niezwykłym blaskiem. Zgodnie z mitologią uosabiające wdzięk i piękno boginki odpowiadały także za ściągnięcie na ziemię słonecznych promieni.  Mężczyzna w romantycznej stylizacji z plikiem kartek w lewej ręce i z prawą wzniesioną ku niebu jest z pewnością poetą. Poezję bowiem Gracje ceniły ponad inne sztuki. Walter Heimig zadbał o szczegóły. Dwie młode kobiety patrzą w jedną stronę, trzecia w przeciwną, niby klasycznie, a jednak oryginalnie.

Jest w tej mitologicznej scence coś, co nie daje mi spokoju. Są to parasole, które kobiety zabrały ze sobą do ogrodu. Oparte o ramiona wyglądają niczym aureole wokół głów świętych.


Zachęcają, by zastanowić się nad interpretacją odwołującą się do chrześcijańskiej symboliki. Trzy pełne blasku kobiety siedzące w rajskiej scenerii można by uznać za triadę spersonalizowanych cnót. Wiara, szlachetniejsza niż najdroższy z kruszców, Miłość płomiennowłosa, w szkarłatnej sukni. Obok niej najbardziej eteryczna ze wszystkich Nadzieja, zapatrzona w człowieka czytającego Pismo i wskazującego ręką niebiosa. Poruszona bardziej niż inne słuchaczki, odłożyła swą parasolkę czyniąc z niej tarczę, którą uchwycić mógłby odbiorca obrazu. Gdyby zechciał podnieść ją do góry... Aureola?
Warto zwrócić uwagę, że wszystkie trzy kobiety mają w ręku wachlarze, którymi mogłyby osłonić twarz, żadna z nich jednak tego nie czyni, żadna bowiem w tej rajskiej scenerii nie ma nic do ukrycia.

Informacje na temat Waltera Heimiga dostępne w Internecie są nader skromne. Artysta żyjący na przełomie XIX i XX wieku pełnymi garściami zdawał się czerpać z XVIII wiecznego malarstwa weneckiego. O ile jednak z obrazów takiego Pietra Longhiego wieje jakąś grozą, a tyle obrazy niemieckiego malarza mają w sobie coś bajkowego. Zmiana nastroju spowodowana jest światłem, którego źródłem na obrazach Heimiga są na ogół ludzie, a dokładnie kobiety. To od nich odbija się ten cudowny blask.
Walter Heimig jest także autorem obrazów o charakterze religijnym. Malował je na zamówienie parafii do kilku niemieckich kościołów. Poruszenie tematyki religijnej w świeckiej "Zajmującej opowieści" nie jest więc wykluczone.

Walter Heimig, Arystokracja

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz