Nadgorliwość w sztuce wypływa z jednej strony z marzenia, by zostać dokładnie zrozumianym, z drugiej z braku wiary w intelektualne możliwości odbiorcy. Zaniechanie zaś nie jest przeciwieństwem nadgorliwości, ale jej bliskim sąsiadem. Sądzę, że bierze się z przeceniania ludzkich intencji oraz tęsknoty za tym, by wszelkie myśli mogły być odgadnięte idealnie, nawet jeśli zostały niezręcznie i wieloznacznie wyrażone.
Byłaby to całkiem zręczna ilustracja fragmentu Pisma Świętego, piękna i niepozbawiona elementów intrygujących, gdyby nie pedagogiczne zacięcie artysty, który z takim zapałem rozwiewał wszelkie wątpliwości, że niemal wpadł w otchłań herezji.
Zgodnie z Ewangelią wg św. Łukasza, Maria krótko po zwiastowaniu udała się do miasta, by odwiedzić swoją krewną Elżbietę. Moment spotkania widzimy na obrazie. Maria przedstawiona została w tradycyjnej dla niej niebieskiej sukni oraz czerwonym płaszczu. W jej wyglądzie nie byłoby nic nadzwyczajnego, gdyby nie wizerunek Dziecięcia w brzuchu udzielającego właśnie błogosławieństwa.
Święta Elżbieta, znacznie starsza od Marii, na obrazie Raichlicha jest tylko nieco starszą. Ubrana w nałęczkę i czerwoną suknię także wyglądałaby dosyć przeciętnie, gdyby nie dziecię w jej brzuchu, klęczące ze złożonymi rękoma i przyjmujące błogosławieństwo. Elżbieta wita Marię na progu swojego domu.
Powitaniu dwóch świętych ze zdziwieniem przyglądają się dwie zapracowane mieszczki, a trzecia podsłuchuje sensacyjną rozmowę. Ich obecność także jest ewangelicznie uzasadniona. Elżbieta ukrywała swój odmienny stan, a Maria była w ciąży dopiero od niedawna. Trzy kobiety swoim zachowaniem dają do zrozumienia, że dzieje się coś ważnego i zaskakującego.
Nawiedzenie św. Elżbiety jest jednym z popularniejszych motywów biblijnych w malarstwie. Średniowieczne USG na tym obrazie nie jest ewenementem. Postaci Jezusa i św. Jana Chrzciciela w okresie życia płodowego pojawiają się w kilku innych pracach powstałych w XV i na początku XVI w.
Przyznam szczerze, że taka edukacyjna zapobiegliwość nieźle mnie ubawiła. A kiedy już ochłonęłam, to przyszły mi do głowy dwa pytania: z jakiego powodu i w jakim celu kilku utalentowanych artystów zdecydowało się na taką nachalność. Nawet jeśli średniowieczna moda nie pozwalała strojem zaakcentować błogosławionego stanu kobiety (bo wówczas nieco odstające brzuchy były trendy i chętnie je podkreślano), istnieją inne sposoby, gesty, by o dziecku w brzuchu odbiorcę poinformować.
A potem pomyślałam o innych średniowiecznych ciążach, które albo były ciążami metaforycznymi, albo wręcz urojonymi przez odbiorców.
Obraz Petrusa Christusa przedstawia zdjęcie Chrystusa z krzyża i rozpacz towarzyszących mu osób. Maryja zemdlała i jest podtrzymywana przez Jana i Marię - matkę Kleofasa. Józef z Arymatei (z szablą przy boku) i Nikodem okrywają ciało Chrystusa prześcieradłem. Po prawej stronie Maria-Salome ociera łzy zwrócona w stronę swego męża Zebedeusza. Najciekawsza dla potrzeb tego postu jest jednak postać Marii Magdaleny.
Kobieta przysiadła lekko odwrócona od innych i wydaje się być pogrążona w smutku i modlitwie. Zwróćcie uwagę na suknię Magdaleny. Sznurowana z przodu wydaje się być lekko za ciasna na brzuchu. Dlaczego artysta ubrał świętą w za ciasne ubranie, czyżby coś sugerował?
Takich obrazów jest oczywiście więcej. Wielbiciele spiskowych teorii dziejów i nauk hermetycznych widzą w nich informację o rzekomej ciąży Marii Magdaleny przekazywaną przez artystów miłośnikom sztuki godnym poznać tajemnicę.
Rozsądni przypominają, że wyrażenie "nowe życie" może być przenośną, którą ludzie uważający się za inteligentnych i wykształconych powinni z łatwością zrozumieć i odnieść do tzw. pojęć abstrakcyjnych.
Cóż, wydaje mi się, że malujący Marię Magdalenę pełną nadziei na nowe życie byli jednak niepoprawnymi optymistami, a chylić czoła należy przed zapobiegliwymi średniowiecznymi zwolennikami używania USG w malarstwie.
źródła:
Penny Howell Jolly, "Picturing of pregnant Magdalene in Northern Art, 1430-1550"; posztukiwania.pl, Ciężarna Maria Magdalena?; worldvisitguide.com; wikipedia.org
Marks Reichlich, Nawiedzienie św. Elżbiety, przełom XV i XVI w. |
Byłaby to całkiem zręczna ilustracja fragmentu Pisma Świętego, piękna i niepozbawiona elementów intrygujących, gdyby nie pedagogiczne zacięcie artysty, który z takim zapałem rozwiewał wszelkie wątpliwości, że niemal wpadł w otchłań herezji.
Zgodnie z Ewangelią wg św. Łukasza, Maria krótko po zwiastowaniu udała się do miasta, by odwiedzić swoją krewną Elżbietę. Moment spotkania widzimy na obrazie. Maria przedstawiona została w tradycyjnej dla niej niebieskiej sukni oraz czerwonym płaszczu. W jej wyglądzie nie byłoby nic nadzwyczajnego, gdyby nie wizerunek Dziecięcia w brzuchu udzielającego właśnie błogosławieństwa.
Święta Elżbieta, znacznie starsza od Marii, na obrazie Raichlicha jest tylko nieco starszą. Ubrana w nałęczkę i czerwoną suknię także wyglądałaby dosyć przeciętnie, gdyby nie dziecię w jej brzuchu, klęczące ze złożonymi rękoma i przyjmujące błogosławieństwo. Elżbieta wita Marię na progu swojego domu.
Powitaniu dwóch świętych ze zdziwieniem przyglądają się dwie zapracowane mieszczki, a trzecia podsłuchuje sensacyjną rozmowę. Ich obecność także jest ewangelicznie uzasadniona. Elżbieta ukrywała swój odmienny stan, a Maria była w ciąży dopiero od niedawna. Trzy kobiety swoim zachowaniem dają do zrozumienia, że dzieje się coś ważnego i zaskakującego.
Nawiedzenie św. Elżbiety jest jednym z popularniejszych motywów biblijnych w malarstwie. Średniowieczne USG na tym obrazie nie jest ewenementem. Postaci Jezusa i św. Jana Chrzciciela w okresie życia płodowego pojawiają się w kilku innych pracach powstałych w XV i na początku XVI w.
Nawiedzenie św. Elżbiety, ok. 1410 detal Antependium Strasburg |
Jakob Hans Strub, Nawiedzenie św. Elżbiety, 1505 |
Konrad Witz, Nawiedzenie św. Elżbiety, 1444 |
Maria Heimsuchung, Nawiedzenie św. Elżbiety, XV w |
Nawiedzenie św. Elżbiety, XV w. |
Przyznam szczerze, że taka edukacyjna zapobiegliwość nieźle mnie ubawiła. A kiedy już ochłonęłam, to przyszły mi do głowy dwa pytania: z jakiego powodu i w jakim celu kilku utalentowanych artystów zdecydowało się na taką nachalność. Nawet jeśli średniowieczna moda nie pozwalała strojem zaakcentować błogosławionego stanu kobiety (bo wówczas nieco odstające brzuchy były trendy i chętnie je podkreślano), istnieją inne sposoby, gesty, by o dziecku w brzuchu odbiorcę poinformować.
A potem pomyślałam o innych średniowiecznych ciążach, które albo były ciążami metaforycznymi, albo wręcz urojonymi przez odbiorców.
Mistrz z Mansi, Maria Magdalena, początek XVI w |
Petrus Christus, Opłakiwanie, ok. 1460 |
Obraz Petrusa Christusa przedstawia zdjęcie Chrystusa z krzyża i rozpacz towarzyszących mu osób. Maryja zemdlała i jest podtrzymywana przez Jana i Marię - matkę Kleofasa. Józef z Arymatei (z szablą przy boku) i Nikodem okrywają ciało Chrystusa prześcieradłem. Po prawej stronie Maria-Salome ociera łzy zwrócona w stronę swego męża Zebedeusza. Najciekawsza dla potrzeb tego postu jest jednak postać Marii Magdaleny.
Petrus Christus, Opłakiwanie, detal |
Kobieta przysiadła lekko odwrócona od innych i wydaje się być pogrążona w smutku i modlitwie. Zwróćcie uwagę na suknię Magdaleny. Sznurowana z przodu wydaje się być lekko za ciasna na brzuchu. Dlaczego artysta ubrał świętą w za ciasne ubranie, czyżby coś sugerował?
Takich obrazów jest oczywiście więcej. Wielbiciele spiskowych teorii dziejów i nauk hermetycznych widzą w nich informację o rzekomej ciąży Marii Magdaleny przekazywaną przez artystów miłośnikom sztuki godnym poznać tajemnicę.
Rozsądni przypominają, że wyrażenie "nowe życie" może być przenośną, którą ludzie uważający się za inteligentnych i wykształconych powinni z łatwością zrozumieć i odnieść do tzw. pojęć abstrakcyjnych.
Cóż, wydaje mi się, że malujący Marię Magdalenę pełną nadziei na nowe życie byli jednak niepoprawnymi optymistami, a chylić czoła należy przed zapobiegliwymi średniowiecznymi zwolennikami używania USG w malarstwie.
Roger van der Weyden, Św. Katarzyna z Aleksandrii, w ciąży... metaforycznej :) |
źródła:
Penny Howell Jolly, "Picturing of pregnant Magdalene in Northern Art, 1430-1550"; posztukiwania.pl, Ciężarna Maria Magdalena?; worldvisitguide.com; wikipedia.org
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz