środa, 3 kwietnia 2013

Schodami w górę, schodami w dół

Czy podczas ostatniego spotkania z przyjaciółmi wykazałeś się nadzwyczajnymi  towarzyskimi umiejętnościami i zadziwiłeś wszystkich błyskotliwym intelektem i niebanalnym poczuciem humoru, a to wszystko po zaledwie jednej lampce wina, no może dwóch lampkach wina, trzech, a może i kolejnych trzech?
Twierdząca odpowiedź oznacza, że jesteś na samym szczycie. Teraz wszystko pójdzie prosto i szybko.

Jeśli odpowiesz przecząco, przyjrzyj się obrazkowi i znajdź swój poziom na schodach alkoholizmu.

Reklama społeczna sprzed prawie dwóch wieków spodobała mi się, bo każdy łatwo wskaże na niej punkt, w którym się znajduje.


Nathaniel Currier, Od pierwszego kieliszka po grób, 1846



Stopień 1: pijesz odrobinę, tylko dlatego, że spotkałeś przyjaciela, 
Stopień 2: pijesz, by przełamać wrodzoną nieśmiałość,
Stopień 3: pijesz, by się odstresować i rozluźnić, 
Stopień 4: alkohol dodaje Ci animuszu i fantazji, odkrywasz swój ognisty temperament i prawo do nieskrępowanego wyrażania własnego zdania,
Stopień 5: jesteś na szczycie, możesz świętować w gronie innych pijaków,
Stopień 6: zaczyna Ci brakować pieniędzy i coraz częściej czujesz się niezdrowy,
Stopień 7: przyjaciele Cię unikają,
Stopień 8: stajesz się agresywny i siłą wymuszasz to, czego chcesz,
Stopień 9: nie możesz już tego wszystkiego wytrzymać i strzelasz sobie w łeb.


Przy okazji wpadła mi w oko bardzo sugestywna dwustuletnia karykatura palaczy. Odruch młodzieńca po lewej stronie jest uzasadniony. Też tak mam, jak poczuję smród tytoniowego dymu.


Thomas Rowlandson, Nauka palenia i picia, 1815

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz