Jestem wielbicielką pomników. Generalnie uważam, że im więcej monumentów w mieście, tym jest ono piękniejsze. Najbardziej cenię sobie pomniki tzw. zakręcone, niebanalne, będące wcieleniem szalonej myśli artysty, ale różne szkardki i kicze także uważam za niepozbawione uroku (może z wyjątkiem plastikowych badziewi). Doceniam radość, którą wnoszą w codzienną szarość życia. Wydaje mi się, że w porównaniu z innymi europejskimi miastami, jeśli idzie o pomniki, Warszawa prezentuje się nader skromnie, a już Krakowskie Przedmieście z trzema posągami (nieco frasobliwy Kopernik, seksowny Poniatowski 💟, wzdęty Mickiewicz), to już w ogóle bieda.
Ostatnio pan prezydent zapowiedział, że przy reprezentacyjnej ulicy Warszawy staną jeszcze dwa monumenty. Powiem - trzy!
Trzeci pomnik, koniecznie figuratywny, powinien górować nad otoczeniem, a szczególnie Pałacem Prezydenckim i przedstawiać Wspaniałych Polskich Wyborców - kobietę i mężczyznę. Sądzę, że Polkom i Polakom "po długich latach ignorowania ich przez polityków" taki pomnik po prostu się należy. Nie ma chyba na świecie drugiego takiego narodu, który pychę, brak kompetencji, kolejne kompromitacje i fanaberie, a nade wszystko cynizm i lenistwo swoich przedstawicieli, traktowałby z taką wyrozumiałością i tak cierpliwie.
Pomnik powinien być ustawiony w takim miejscu, by każdy wchodzący do Pałacu Prezydenckiego zmuszony był skłonić głowę w geście szacunku dla ludzi, którzy ciężko pracują, odprowadzają wysokie podatki, a w zamian otrzymują ... (tu każdy może sobie dopowiedzieć, co otrzymuje i jaka to część, tego, co zmuszony jest płacić).
Sądzę, że takie same pomniki Wspaniałych Polskich Wyborców powinny powstać w każdym mieście i w każdej gminie. Co więcej, prezydenci, burmistrzowie, wójtowie i inni przedstawiciele władzy, przy okazji świąt państwowych, powinni dekorować monumenty girlandami kwiatów i wygłaszać dziękczynną, wielbiącą mowę na cześć swoich, a także, a nawet bardziej, nieswoich zwolenników.
A jak już Pomniki Wspaniałych Polskich Wyborców staną jak Polska długa i szeroka, od Odry po Bug, od morza po góry, to wtedy przyjdzie czas, by zastanawiać się nad ustawianiem kolejnych pomników rodzinom i przyjaciołom polityków, od lewa do prawa (w drugą stronę jest nie po polsku 😉).
Detal Pomnika Józefa Poniatowskiego na Krakowskim Przedmieściu, fot. Wikipedia.org |
Ostatnio pan prezydent zapowiedział, że przy reprezentacyjnej ulicy Warszawy staną jeszcze dwa monumenty. Powiem - trzy!
Trzeci pomnik, koniecznie figuratywny, powinien górować nad otoczeniem, a szczególnie Pałacem Prezydenckim i przedstawiać Wspaniałych Polskich Wyborców - kobietę i mężczyznę. Sądzę, że Polkom i Polakom "po długich latach ignorowania ich przez polityków" taki pomnik po prostu się należy. Nie ma chyba na świecie drugiego takiego narodu, który pychę, brak kompetencji, kolejne kompromitacje i fanaberie, a nade wszystko cynizm i lenistwo swoich przedstawicieli, traktowałby z taką wyrozumiałością i tak cierpliwie.
Pomnik powinien być ustawiony w takim miejscu, by każdy wchodzący do Pałacu Prezydenckiego zmuszony był skłonić głowę w geście szacunku dla ludzi, którzy ciężko pracują, odprowadzają wysokie podatki, a w zamian otrzymują ... (tu każdy może sobie dopowiedzieć, co otrzymuje i jaka to część, tego, co zmuszony jest płacić).
Sądzę, że takie same pomniki Wspaniałych Polskich Wyborców powinny powstać w każdym mieście i w każdej gminie. Co więcej, prezydenci, burmistrzowie, wójtowie i inni przedstawiciele władzy, przy okazji świąt państwowych, powinni dekorować monumenty girlandami kwiatów i wygłaszać dziękczynną, wielbiącą mowę na cześć swoich, a także, a nawet bardziej, nieswoich zwolenników.
A jak już Pomniki Wspaniałych Polskich Wyborców staną jak Polska długa i szeroka, od Odry po Bug, od morza po góry, to wtedy przyjdzie czas, by zastanawiać się nad ustawianiem kolejnych pomników rodzinom i przyjaciołom polityków, od lewa do prawa (w drugą stronę jest nie po polsku 😉).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz