Zdesperowany Twardowski, alchemik, magik, potężny czarnoksiężnik, a przy tym zawołany hulaka musi spłacić dług czartom i udać się wraz Mefistofelesem do piekła. Jedynym ratunkiem jest zlecenie diabłu takiego zadania, którego nie będzie mógł wykonać. Kombinuje więc Twardowski i wymyśla. Czart ma ożywić konia, wybudować zamek w lesie, skręcić bicz z piasku, wykąpać się w święconej wodzie. Dla księcia piekieł nie są to zadania trudne, chociaż ostatnie wykonuje z pewnym obrzydzeniem. Gdy wydaje się, że Twardowski stracił duszę, czarnoksiężnik wpada na genialny plan. Proponuje diabłu, że zastąpi go przez rok w piekle, a Mefistofeles w tym czasie ma kochać i być posłusznym pani Twardowskiej. Diabeł ucieka.
M.E. Andriolli "Rozmowa Twardowskiego z diabłem" |
Wielu interpretatorów wyciąga wniosek, nie wiadomo na podstawie jakich przesłanek, bo w tekście ich nie ma, iż pani Twardowska musiała być tak szpetna, że przestraszyła samego diabła.
A niby dlaczego zły miałby się brzydoty obawiać? Wręcz przeciwnie, Twardowska musiała być zachwycająca, a diabeł przestraszył się, że w pięknej kobiecie zakocha się natychmiast i dlatego uciekł.
Tycjan, portret kobiety (tak mogła wyglądać p. Twardowska) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz