czwartek, 2 maja 2013

Węgierska majówka, czyli wiosenne obrazy Pala Szinyei Merse'a

Budapeszt, maj 2013

W Budapeszcie dzisiaj termometry wskazały 28 stopni Celsjusza. Wczoraj słupek rtęci przekroczył 30 stopni. Wiosna w pełnej krasie, kwitną bzy i kasztany. Na zamkowym wzgórzu tłumy turystów, wśród nich wielu przystojnych Polaków zachwyconych węgierskimi atrakcjami i doskonałą pogodą.


Polski turysta


Wizyta w Węgierskiej Galerii Narodowej zachęciła mnie do zamieszczenie na blogu wiosenno-letnich obrazów impresjonisty Pala Szinyei Merse'a.

"Majówka" - modny impresjonistyczny temat. Grupa przyjaciół korzystając z pięknej pogody wypoczywa na łonie przyrody.

Pal Szinyei Merse, Majówka, 1873 


Na zboczu wzgórza, wśród zieleni i polnych kwiatów, w miejscu nieco zacienionym eleganccy panowie w pozach niedbałych polegują na rozłożonych kocach i zabawiają rozmową swoje towarzyszki. Rudowłose piękności w malowniczo rozłożonych sukniach pozwalają się adorować i kokietują mężczyzn. Jedną z nich jest podobno siostra artysty. Na obrazie jest też sam malarz. Leży na kocu odwrócony tyłem do widza. Całość beztroska, radosna, wypełniona słońcem. Urocza majówka na łonie natury przy butelce doskonałego węgierskiego wina. Dwadzieścia lat później Szinyei Merse w jednym ze swoich listów napisał : ..."Nie chcę niczego przedstawiać ponad to, co namalowałem. Wesoła kompania wykorzystała piękny wiosenny dzień na wycieczkę..." (moje tłumaczenie z tłumaczenia angielskiego).
"Majówka" została wystawiona na Wystawie Światowej w Wiedniu. Wówczas nie zdobyła jednak uznania. Artysta chociaż zdobył trzecią nagrodę za inne dzieło, był ponoć bardzo rozczarowany werdyktem jury.

Obok poniższego obrazu nie można przejść obojętnie. Przyciąga wzrok jak magnes.



Pal Szinyei Merse, Skowronek, 1882


Po szafirowym niebie płyną chmurki, lekkie i kłębiaste. Pomiędzy nimi śmiga skowronek. To na lecącego ptaka patrzy naga blondynka leżąca na miękkiej soczystej trawie, nieopodal łanów dojrzewającego zboża. Obraz jest doskonale skomponowany i piękny kolorystycznie. Przynajmniej ja tak uważam. Podobno pierwsi odbiorcy mieli wobec dzieła wiele zarzutów, jednym z nich była zbyt "brutalna zieleń" (to cytat). Długo szukałam w internecie zdjęcia, które odpowiadałoby oryginałowi i z żalem stwierdzam, że nie udało mi się znaleźć wystarczająco dobrego. Musicie uwierzyć mi na słowo, obraz prezentowany w Galerii jest zachwycający. Zdjęcie wyżej oddaje temat, ale  nie urok tego dzieła.


Pal Szinyei Merse, Kochankowie, 1870

Ten obraz powstał przed słynną "Majówką" i nieco ją przypomina. Para kochanków, sam na sam, na kraciastym czerwonym kocu,  gdzieś za stogiem siana. Ona w pozycji półleżącej melancholijnie opiera głowę na ręce. Kilka guzików sukni pozostało niezapiętych. On nonszalancko wyciągnięty, leży na kolanach kobiety i patrzy jej w oczy. Pod rozpiętą marynarką widać szelki. I jest w tym elemencie garderoby coś niezwykle nieprzyzwoitego.

Ten post kończę dekoracyjnym obrazem "Maki". A o dwóch innych dziełach Pala Szinyeia Mersego ze zbiorów Galerii, napiszę jutro.

Pal Szinyei Merse, Maki 1869

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz