wtorek, 2 października 2012

Wyścigi w Longchamp

"Nareszcie nadszedł dzień wyścigów, pogodny, ale nie gorący; właśnie jak potrzeba."  
Bolesław Prus "Lalka".

Edouard Manet, Wyścigi w Longchamps, 1867
 
Pierwszy weekend października. Tor wyścigowy Longchamp, nad brzegiem Sekwany w  pobliżu Lasku Bulońskiego.
Wyścig koni pełnej krwi. Idą łeb w łeb. Sześć koni galopuje wprost na odbiorcę z oszałamiającą prędkością wzbijając tumany kurzu. Walczą zacięcie na oczach tłumów ustawionych wzdłuż mizernych barierek. Pędzą tak, że obserwujący nie nadążają z odwróceniem głowy. Ich postaci rozmywają się i tracą wyrazistość. Tej chwili, dynamiki, szybkości nie da się zatrzymać. 

Manet udowodnił, że można ją namalować. Najwspanialszy obraz świata w kategorii sport.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz