T. Rowlandson, Wystawa, wypadek na schodach, 1811 Niektórzy pokazali zbyt wiele |
Wielki sukces państwowej instytucji kulturalnej. Jedno z prezentowanych na wystawie dzieł tak poruszyło starsze panie, że w towarzystwie dzieci i wnuków postanowiły domagać się usunięcia eksponatu rozsławiając go niechcący ponad miarę. W odpowiedzi kulturalni obrońcy "prawdziwej sztuki" obrzucili protestujących słowami uznanymi powszechnie za obelżywe, dając wyraz swej światowości, kulturowego obycia i determinacji w zwalczaniu każdego tabu.
Konia z rzędem temu, kto wie, dlaczego twórca dzieła, mając do wyboru setki, a nawet tysiące możliwości artystycznej ekspresji, wybrał akurat ten sposób, który oburza bogobojne seniorki.
Osoby w sile wieku pewnie na to coś nie zwróciłyby żadnej uwagi, albo uznałyby, że jest to przejaw niedostatków intelektualnych i emocjonalnych artysty i promujących go, kulturalnych wszak, decydentów, a skandal ukrywa ewidentny kryzys kreatywności, ale poruszone reakcją starszych, także zareagowały.
Cóż, mam nieodparte wrażenie, że odkąd Marcel Duchamp zakpił z publiczności i znawców sztuki umieszczając na wystawie pisuar z podpisem R. Mutt (barani, zakuty łeb), zatytułowany "Fontanna", co jakiś czas coś w galeriach wybija (się). Wtedy należy je po prostu omijać szerokim łukiem i czekać, aż kurator wystawy dzieło uprzątnie.
Na własne oczy widziałam ludzi, którzy kontemplowali replikę Fontanny w Tate Gallery.
OdpowiedzUsuńChi chi... Aż się boję domyślać, ile sensu w niej odkryli i jaki to był sens :)
UsuńJa własnymi oczami czytałam kilka tekstów, w których bardzo mądrzy eksperci bardzo mądrymi słowy opisywali przełom w sztuce, jakiego Duchamp dokonał wystawiając "Fontannę".
W każdym razie, mam mocne postanowienie, by przy pierwszym remoncie mieszkania zamontować w łazience wierną replikę "Fontanny" i tym samym przywrócić temu wybitnemu dziełu sztuki jego wartość użytkową. A jak ktoś będzie chciał, to oczywiście będzie mógł, przy okazji, pokontemplować odwracając odpowiednio głowę :) Dada...
Hermetyczny post. O co chodzi? Tomek
OdpowiedzUsuńChodzi o artystyczny smak i dobre maniery. Obu tych rzeczy zabrakło CWS.
UsuńOdjechałaś niestety. "Dobre maniery"?!
UsuńZ innej beczki, co sądzisz o nowiutkiej tęczy na Pl. Zbawiciela? Tomek
Piękna jak Pałac Kultury!
UsuńCo do "manier" i "smaku", to pomyślałam, że w kontekście wyjdzie absurdalnie śmiesznie.