sobota, 11 stycznia 2014

Męska słabość do luksusowych zegarków

Media donoszą, że tzw. afera zegarkowa osiąga kulminację. Uwielbienie do drogich zegarków może zaprowadzić byłego już ministra na ławę oskarżonych, a nawet do więzienia. Przy okazji dziennikarze odkryli, że jeden z nowych ministrów ma czasomierz tak stary i tak niegustowny, że wprost nie wypada, by pokazywał się z nim na ręku publicznie.
Zainteresowanie efektownymi gadżetami osobistymi mierzącymi czas jest tak stare jak same zegarki.
Około 1560 roku ze złotym cackiem w dłoni kazał uwiecznić się przedstawiciel jednej z najbogatszych i najbardziej zasłużononych rodzin Europy, Kosma I Medyceusz.

Tomaso D'Antonio Manzuoli (Maso da San Friano),
Portret Kosmy Medyceusza, ok. 1560

To najstarszy znany obraz, na którym widnieje zegarek.

Maso da San Friano namalował brodatego mężczyznę w sile wieku na tle eleganckiej butelkowo zielonej tkaniny. Medyceusz zaprezentował się w doskonale skrojonym czarnym stroju, spod którego wystają przy rękawach i kołnierzu niewielkie, białe elementy koszuli. Perły spełniające funkcję guzików i dyskretny, wysadzany kamieniami szlachetnymi pasek, dopełniają stylizacji. Lewą ręką książę Toskanii głaszcze psa, w prawej zaś trzyma gadżet, który w ówczesnych czasach musiał zapierać dech w piersi arystokratom wyczulonym na techniczne nowinki.

Maso da San Friano, Portret Kosmy Medyceusza, ok. 1560, detal

Czasomierz wskazuje godzinę czwartą, prawdopodobnie dlatego, że Kosma Medyceusz pozował do obrazu mając, jako to się mówi, czwarty krzyżyk na plecach.

Zegarek kieszonkowy skontruowany został na początku szestanastego wieku w Niemczech przez Petera Henleina.

Zegarek kieszonkowy Petera Henleina, 1504, źródło: wikipedia.org

Początkowo na zakup podobnego cacka mogli sobie pozwolić tylko najbogatsi. Z czasem zegarek kieszonkowy stał się dostępny także dla osób mniej zamożnych. Na ogół decydowano się nie na eksluzywną wersję ze złota i drogich kamieni, ale znacznie tańszą, wykonaną ze stali. Mężczyźni używali kieszonkowych czasomierzy do pierwszej wojny światowej. Panie w XVIII wieku mogły już nosić zegarki na nadgarstkach. Uchodziły one jednak za typowo kobiece i nieodpowiednie dla mężczyzn. Sytuacja zmieniła się, kiedy we Francji ogłoszono mobilizację w związku z wybuchem wojny. W zegarek na rękę, wygodniejszy od kieszonkowego, został wyposażony każdy rekrut i żaden nie mógł odmówić założenia przedmiotu. Używanie kieszonkowych czasomierzy stawało się przywilejem ekscentryków.

Wracając do portretu Kosmy Medyceusza. W latach siedemdziesiątych ubiegłego stulecia dzieło trafiło do Galerii Uffizi we Florencji, gdzie bezpiecznie złożono je w przepastnych magazynach. Kilka lat temu, przy okazji inwentaryzacji, pracownicy Galerii uzmysłowili sobie, że jest to najprawdopodobniej najstarszy obraz na świecie przedstawiający zegarek i wypożyczyli go do ekspozycji w londyńskim Muzeum Nauki.

Cóż, obraz Maso da San Friano jest ewidentnym dowodem, że dobiegający czterdziestki, eleganccy mężczyźni na poważnych stanowiskach mają słabość do zegarków od kiedy je wynaleziono.

2 komentarze:

  1. Jak widać, Medici 500 lat temu już wiedział, że zegarek należy wpisać w deklaracji majątkowej

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawe, dlaczego mężczyźni umiłowali sobie właśnie zegarki i samochody - czy chodzi o doskonałość stosowanych mechanizmów? Bo np. kobiety lubią diamenty, ewentualnie perły...czyli coś co po prostu jest ładne. Ciekawe czy jest jakiś uzasadniony psychologicznie powód.

    OdpowiedzUsuń