Pablo Picasso, Panny z Avignon, 1907 |
Sądzę, że było tak. Dwudziestokilkuletni Pablo Picasso dysponujący chwilowo kwotą nieco większą niż zazwyczaj, postanowił przetracić jej znaczną część na coś cokolwiek bezsensownego, ale bardzo przyjemnego. Udał się więc na sławną w Barcelonie ulicę d'Avinyo, by tam w towarzystwie zaprzyjaźnionych dziewcząt miło spędzić trochę czasu. Na miejscu okazało się, że trudno mu się zdecydować. Nie decydował się więc, tylko wziął wszystko. Czas spędzał miło, tak, siak i owak, korzystając z tej strony i z tamtej, z góry i z dołu, z pewnej perspektywy i bez żadnych perspektyw, z powrotem i znowu, inaczej i tak samo, w tę i we w tę. W tej zabawie był zaledwie okruch romantyzmu, za to pasji odkrywcy i determinacji właściwej godniejszym celom było bezmiary. Czas mijał, a artysta to sięgając nieba, to jedynie ożywionej materii, żałować mógł tylko w swej zachłanności, że przemóc nie zdoła geometrii czasoprzestrzeni* i domyślać się tylko może, jakby to było doznać wszystkiego naraz (na raz?), znaczy się od razu i zewsząd.
Wróciwszy do domu, zadowolony i natchniony Picasso postanowił doświadczenie uwiecznić. Próbował tak, siak i owak, z tej strony i z tamtej, z perspektywy takiej i innej. Potem próbował znowu, tak samo i inaczej, wykonując w sumie kilkaset szkiców i studiów.
Pablo Picasso, Panny z Avignon, szkic |
Pablo Picasso, Panny z Avignon, szkic |
Pablo Picasso, Panny z Avignon, szkic |
Pablo Picasso, Panny z Avignon, studium |
Pablo Picasso, Panny z Avignon, studium |
Pablo Picasso, Panny z Avignon, studium |
Ostatecznie zdecydował się zapewnić nieśmiertelność i sławę pięciu pannom widocznym zza odsłoniętej kotary oraz gruszce, części arbuza i winogronom.
Artysta pracując metodycznie, ale i w uniesieniu, zdjął sztuce uzdę narzuconą przez mimesis i wyłączył hamulce narzucane dotąd przez akademickie wymogi. Spłaszczył perspektywę, ograniczył kolorystykę, zgeometryzował ciała i przedmioty, twarze modelek zredukował do masek, a je same zdeindywidualizował i sprowadził do rangi przedmiotu artystycznych rozważań. Wydobył za to brutalność, prymitywną dzikość, zachłanność, żywioł dostrzegalne natychmiast i z każdej strony. Obraz nazwał po prostu "Le Bordel d'Avignon" (tytuł został zmieniony przez Andre Salmona jako zbyt szokujący na "Panny z Avignon" podczas pierwszej publicznej ekspozycji dzieła na Salon d'Antin).
Mówiąc krótko, za sprawą dziewcząt z barcelońskiego domu uciech, Pablo Picasso odkrył dla świata kubizm i zaczął go z sukcesem używać, rozpalając ponad wszelką miarę serca wielbicieli sztuki, a z czasem, kolejnymi kubistycznymi obrazami i atmosferę podczas aukcji współczesnego malarstwa.
Sztuka zmieniła się na zawsze, a życie panien z ulicy d'Avinyo pewnie nie.
Uwagi
Powyższa historia jest oczywiście zmyślona, ale nie nieprawdopodobna.
* W 1907 r. A. Einstein właśnie zaczął formułować swe prawa o względności czasu i przestrzeni, co nie przeszkadza sądzić, że Picasso doświadczając życia, mógł je ogarniać... intuicyjnie.
Foty:
wikipedia.org, MoMA.org
Super zbiór potrzebnych informacji. Gratuluję bloga!
OdpowiedzUsuń