niedziela, 6 maja 2012

Ekscentryzm absolutny

Rudolf II Habsburg,  z Bożej łaski cesarz rzymski, król Niemiec, Węgier, Czech, Chorwacji, arcyksiążę Austrii, etc. był fatalnym władcą. Niezrównoważony emocjonalnie, cierpiący na manię prześladowczą, okrutny i mściwy, budził strach i nienawiść poddanych. Sprawy państwa nigdy go zresztą nie interesowały. Cesarz namiętnie oddawał się swoim pasjom: alchemii, magii, kolekcjonowaniu sztuki i osobliwości. Spędzał długie godziny na malowaniu, tkaniu, zgłębianiu tajemnic mechanizmów zegarowych i sztuki snycerskiej. Zasłynął także tym, że przeniósł stolicę cesarstwa do Pragi. Za panowania Rudolfa praski dwór stał się przystanią nie tylko dla alchemików, ale także dla wybitnych astronomów Jana Keplera i Tycho Bracha, i manierystycznych artystów niemniej ekscentrycznych niż sam Rudolf. Wśród nich cesarz szczególnie cenił Giuseppe Arcimboldo, którego uczynił swoim nadwornym malarzem.


Giuseppe Arcimboldo, portret Rudolfa II Habsburga
jako Vertumnusa



To Arcimboldo sprawował pieczę nad imponującymi zbiorami Rudolfa i doradzał przy zakupie dzieł sztuki. Kolekcja cesarza należała do najwspanialszych w historii Europy. Rudolf zgromadził ponad 3000 obrazów, m.in. dzieła:  Michała Anioła, Leonarda da Vinci, Rafaela Santi, Giorgione, Dürera, Holbeina, Cranacha, Brueghla, Tycjana, Tintoretto, Veronese'a, Rubensa. 
W kolekcji osobliwości znalazły się, uwaga! tresowane ptaki, zatopione w szkle monstra, karły, bracia syjamscy, muszle i minerały, skamieniałe rośliny i owady.



1 komentarz:

  1. Jeśli podoba Wam się Arcimboldo, zgooglujcie sobie André Martins deBarros.

    OdpowiedzUsuń