Kilkadziesiąt godzin temu światowe agencje poinformowały, że dzielni policjanci w Miami odnaleźli skradziony dziesięć lat temu z Muzeum Sztuki Współczesnej w Caracas obraz Henriego Matisse'a "Odaliska w czerwonych szarawach". W informacyjnych serwisach internetowych pojawiły się zdjęcia dzieła, a pod nimi gorące dyskusje rozemocjowanych internautów na temat, który obraz artysty właściwie odnaleziono.
U szczytu swoich możliwości twórczych Matisse zafascynowany orientalną tematyką malował białe niewolnice w haremach na potęgę, a kilka z nich odział w czerwone portasy.
Podobno w swoim apartamencie na trzecim piętrze kamienicy przy Place Charles-Félix w Nicei, w latach dwudziestych ubiegłego stulecia malarz zaaranżował specjalną alkowę, którą wyposażył w niską kanapę, lustra, dekoracyjne ścianki i wzorzyste tkaniny obficie drapowane. Stworzył atmosferę pełną egzotyki przywołującą reminiscencje z podróży do Maroka. W takiej scenerii malował posągowe ciało swojej muzy leniwie rozciągniętej na kanapie. Do portretów odalisek pozowała młoda, piękna i niezwykle utalentowana Henriette Darricarrière. Baletnica, która także grała na fortepianie, śpiewała i malowała. Mimo że artysta tworzył z natury, dbał o oddanie autentyczności, trudno nie dostrzec na obrazach starannej reżyserii i pewnej teatralności.
Dzielni policjanci w Miami udawali kolekcjonerów. Wynegocjowali doskonałą cenę zakupu 750 000 $ za dzieło, które zdaniem ekspertów warte jest około 3 000 000$.
Autorkę tego bloga umiarkowanie zachwyconą twórczością francuskiego fowisty, ta cena nieco zaszokowała. Okazuje się jednak, że prace artysty sprzedawane są znacznie drożej. Kilka lat temu na aukcji w Paryżu za obraz "Hiszpanka, harmonia błękitu", szczęśliwy nabywca zapłacił 33 600 000$.
Uaktualnienie: 23.08.2012 r. Dzisiaj światowe agencje prasowe poinformowały, że skradziona "Odaliska w czerwonych szarawarach" do tej pory nie została przekazana Muzeum w Caracas. Najprawdopodobniej odzyskany obraz jest kolejną kopią zaginionego dzieła. Światowe agencje prasowe zamieściły zdjęcie odnalezionej pracy. Na pierwszy rzut oka widać, że kopista nie był mistrzem w podrabianiu. Z okazji "nieodzyskania" obrazu grupa miejscowych kobiet postanowiła obnażyć się do połowy, a drugą połowę odziać w czerwone spodnie i sfotografować się przed gmachem muzeum. Ponieważ nagich biustów ostatnio w prasie jest dostatek, zdjęcia protestujących zamieszczono jedynie w drugorzędnych tytułach.
Uaktualnienie 08.07.2014
Muzeum w Caracas poinformowało, że skradziona "Odaliska" trafiła z powrotem do galerii. Płótno jest w doskonałym stanie i wkrótce zwiedzający będą mogli je oglądać.
U szczytu swoich możliwości twórczych Matisse zafascynowany orientalną tematyką malował białe niewolnice w haremach na potęgę, a kilka z nich odział w czerwone portasy.
Henri Matisse, Odaliska w czerwonych szarawarach na tarasie, 1921 |
Henri Matisse, Odaliska w czerwonych szarawarach na tarasie, 1921 |
Henri Matisse, Odaliska w czerwonych szarawarach, 1923 |
Henri Matisse, Odaliska w czerwonych szarawarach na tarasie, 1924-25 |
Podobno w swoim apartamencie na trzecim piętrze kamienicy przy Place Charles-Félix w Nicei, w latach dwudziestych ubiegłego stulecia malarz zaaranżował specjalną alkowę, którą wyposażył w niską kanapę, lustra, dekoracyjne ścianki i wzorzyste tkaniny obficie drapowane. Stworzył atmosferę pełną egzotyki przywołującą reminiscencje z podróży do Maroka. W takiej scenerii malował posągowe ciało swojej muzy leniwie rozciągniętej na kanapie. Do portretów odalisek pozowała młoda, piękna i niezwykle utalentowana Henriette Darricarrière. Baletnica, która także grała na fortepianie, śpiewała i malowała. Mimo że artysta tworzył z natury, dbał o oddanie autentyczności, trudno nie dostrzec na obrazach starannej reżyserii i pewnej teatralności.
Dzielni policjanci w Miami udawali kolekcjonerów. Wynegocjowali doskonałą cenę zakupu 750 000 $ za dzieło, które zdaniem ekspertów warte jest około 3 000 000$.
Henri Matisse, Odaliska w czerwonych szarawarach, 1925 |
Autorkę tego bloga umiarkowanie zachwyconą twórczością francuskiego fowisty, ta cena nieco zaszokowała. Okazuje się jednak, że prace artysty sprzedawane są znacznie drożej. Kilka lat temu na aukcji w Paryżu za obraz "Hiszpanka, harmonia błękitu", szczęśliwy nabywca zapłacił 33 600 000$.
Henri Matisse, Hiszpanka, harmonia w błękicie, 1923 |
Uaktualnienie: 23.08.2012 r. Dzisiaj światowe agencje prasowe poinformowały, że skradziona "Odaliska w czerwonych szarawarach" do tej pory nie została przekazana Muzeum w Caracas. Najprawdopodobniej odzyskany obraz jest kolejną kopią zaginionego dzieła. Światowe agencje prasowe zamieściły zdjęcie odnalezionej pracy. Na pierwszy rzut oka widać, że kopista nie był mistrzem w podrabianiu. Z okazji "nieodzyskania" obrazu grupa miejscowych kobiet postanowiła obnażyć się do połowy, a drugą połowę odziać w czerwone spodnie i sfotografować się przed gmachem muzeum. Ponieważ nagich biustów ostatnio w prasie jest dostatek, zdjęcia protestujących zamieszczono jedynie w drugorzędnych tytułach.
Uaktualnienie 08.07.2014
Muzeum w Caracas poinformowało, że skradziona "Odaliska" trafiła z powrotem do galerii. Płótno jest w doskonałym stanie i wkrótce zwiedzający będą mogli je oglądać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz