Ubawiłam się wczoraj, że hej. Jeden z poważnych ponoć programów informacyjnych przygotował materiał o bombiarzu z Akademii Rolniczej. Redaktorzy ze stosowną powagą przytaczali kolejne argumenty potwierdzające niecne zamiary wspomnianego i jego podły charakter. Wśród nich opinie studentów zamieszczane na forach internetowych:
"rozrywkowy facet, wybuchowy charakter"
"dynamit nie facet"
Jakie dowody mogą silniej obciążać nieszczęsnego piromana niż wspomniane opinie ludzi, którzy mieli z nim kontakt?
Przy okazji bomb, czy zauważyliście, że nie używa się już niemal określania "seksbomba", za to coraz częściej pojawia się zwrot "kipieć seksem". Moim zdaniem ta zmiana wyraźnie pokazuje, że relacje damsko - męskie przesuwają się z regionów wojennych w obszary kuchenne, nie tracąc wszakże temperatury.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz