sobota, 12 stycznia 2013

Maskarada w Wenecji

"Człowiek jest sobą najmniej, gdy przemawia we własnym imieniu. Daj mu maskę, a powie Ci prawdę".
Oskar Wilde. 

W 1162 roku żołnierze Republiki Serenissima odnieśli wspaniałe zwycięstwo nad wojskami Akwilei. Na placu św. Marka w Wenecji zebrały się tłumy mieszkańców, by razem uczcić wiktorię. Byli wśród nich służący, a także rzemieślnicy, kupcy, marynarze i żeglarze, żołnierze, artyści, bankierzy i arystokraci. Chcieli świętować, tańczyć, śpiewać i pić wino. Nie jest jednak łatwo tak po prostu bawić się z pospólstwem, czy pożartować z wielmożą. Obywatele bogatej Wenecji zauważyli, że różnice w pozycji społecznej, różnice majątkowe pozbawiają ich radości wspólnego świętowania. Rocznicę zwycięstwa starano się obchodzić hucznie i wspólnie co roku. Wreszcie ktoś wpadł na genialny pomysł. Założył na twarz maskę, na głowę popularny czarny kapelusz, a na ramiona czarną pelerynę. W ślad za nim poszli inni, mężczyźni i kobiety, dziesiątki, setki osób. Anonimowość pozwoliła im wyzwolić się z konwenansów, przekroczyć bariery społeczne. Miasto pogrążyło się w wielodniowej szaleńczej zabawie.
Zamaskowana kobieta mogła być tak służącą, jak i damą a zamaskowany mężczyzna marynarzem lub dożą, teraz było to bez znaczenia. Incognito można mówić, co się myśli, żartować ze wszystkiego, flirtować bez obaw o konsekwencje,  można poczuć się wolnym.

Wenecjanie mimo, że mieszkali w mieście tętniącym życiem, otwartym na przybyszów ze świata i idee, które goście głosili, pełnym ściągających zewsząd artystów, mogli czuć pewien dyskomfort. Zwarta zabudowa, wąskie na wyciągnięcie ręki uliczki, niewielka liczba stałych obywateli wywoływały uczucie społecznej klaustrofobii, pozbawiały prywatności. Maski im tę prywatność przywróciły.

Gdy szał radości  opadł, przedsiębiorczy i pracowici Wenecjanie wrócili do swoich codziennych zajęć. Nie zrezygnowali jednak z noszenia masek. Dostrzegli, że przyjemnie jest pójść wieczorem do gospody incognito. Maska pomaga też prowadzić interesy. Konkurencja nie musi śledzić każdego kroku kupca czy bankiera.

W 1200 roku Wenecjanie wprowadzili szereg zasad, które pozwalały im korzystać z zalet przebrania niemal przez cały rok, m.in:
  • maski mogli nosić tylko obywatele miasta, 
  • osoby zamaskowane nie mogły być uzbrojone, 
  • masek nie wolno było nosić podczas uroczystości kościelnych i w sytuacjach oficjalnych,
  • prostytutkom nie pozwalano nosić masek.


Pietro Longhi, Kasyno

Nie wszyscy podporządkowywali się jednak przepisom.



W maskaradach i frywolnych rozrywkach brali udział nawet zakonnicy i mniszki, o czym wspomina w swoich "Pamiętnikach" Giacomo Casanova, chociaż prawo pozwalało im tylko przyglądać się zabawie. W Wenecji rosła także liczba przestępstw poważniejszych niż występki przeciw moralności. Władze miejskie zmuszone były wprowadzać kolejne ograniczenia. W XVIII wieku maski można było nosić już tylko od drugiego dnia świąt Bożego Narodzenia po ostatni wtorek karnawału.
Atmosferę tego niezwykłego czasu w połowie XVIII wieku uwiecznił Pietro Longhi.

Zapraszam na karnawałowy spacer po weneckich placach, pałacach, teatrach i kasynach.



Pietro Longhi, Sprzedawca jabłek



Pietro Longhi, Słoń, 1774




Pietro Longhi, Nosorożec w Wenecji, 1751
Pietro Longhi, Lew, 1762


















 


Historię i analizę obrazu "Nosorożec w Wenecji" znajdziesz tutaj>>



Pietro Longhi, Lekcja tańca, 1741
Pietro Longhi, Przyjęcie w maskach, 1755























Pietro Longhi, Dentysta, 1746




Pietro Longhi, Szarlatan, 1757
Pietro Longhi, Wróżka, 1752























Pietro Longhi, Il Ridotto (Kasyno),1757
Pietro Pietro Longhi, Il Ridotto (Kasyno), 1740








Pietro Longhi, Malarz w swojej pracowni, 1740-45

Pietro Longhi, W Wenecji



Pietro Longhi, Karnawał w Wenecji, 1760
Pietro Longhi, Sprzedawczyni perfum i olejków




















Atmosferę panującą w Wenecji świetnie oddaje film Federica Felliniego "Casanova"



LE CASANOVA DE FELLINI - Bande-annonce VO


Gdy Republika Wenecka została podbita przez wojska napoleońskie, w obawie przed spiskowcami i buntem Napoleon Bonaparte zakazał noszenia masek. Wenecja zapomniała o maskaradach na blisko 200 lat. Dopiero pod koniec XX wieku przypomniano sobie o niezwykłej tradycji. Obecnie karnawał w Wenecji jest jedną z największych atrakcji  starej Europy. Tysiące mieszkańców i turystów pogrąża się w szalonej zabawie zanim kapłan posypie im głowy popiołem. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz