Wyobraźcie sobie kobietę o bardzo długich włosach, sięgających bioder. Wyobraźcie sobie, jak rozczesuje kilkudziesięciocentymetrowe zmierzwione pasma.
|
Edgar
Degas, Kobieta czesząca włosy, ok 1894 |
Edgar Degas, francuski impresjonista, który za impresjonistę się nie
uważał, bo uchwycenie ulotnej chwili miał za domenę realistów, namalował w
latach 80-tych i 90-tych dziewiętnastego stulecia serię obrazów
poświęconych czeszącym się kobietom.
Długowłosa kobieta nie musi być obiektem zachwytu artysty, by została
uwieczniona. Nie musi nawet być pięknością. W gruncie rzeczy nie ma znaczenia,
jak wygląda, tylko włosy powinna mieć długie.
|
Edward Degas, Kobieta czesząca włosy, szkic |
|
Edgar Degas, Naga kobieta rozczesująca włosy, szkice, 1886-90 |
|
Kobieta rozczesująca włosy, 1877 |
Można ją po prostu obserwować, badać tak, jak przyrodnik bada życie owadów,
chemik przebieg reakcji, a językoznawca zmiany w znaczeniu słowa. Bez
nadmiernej ekscytacji obiektem, bez ekscytacji w ogóle, obojętnie, obiektywnie. Czyż sama obserwacja, jej zapis nie jest przynajmniej tak samo interesujący jak
obiekt?
|
Edgar Degas, Naga kobieta czesząca włosy |
Naga kobieta, czesząca długie włosy... Ilu artystów przed Edgarem Degasem
uwieczniało swoje modelki podczas czesania włosów jasnych, ciemnych, rudych,
zawsze gęstych i połyskujących. Na wszystkich tych obrazach kobiety wyglądały
ponętnie i pięknie, jak kusicielki, nimfy, syreny.
U Degasa wyglądają zwyczajnie, prozaicznie, codziennie, pospolicie. Zmienia
się za to światło, kolory, perspektywa, technika.
|
Edgar Degas, Kobieta czesząca włosy, 1885-97 |
Artysta patrzy na modelki z boku, z góry, nieco ze skosa, byle nie na
wprost. Setki razy malowano czeszące się kobiety na wprost, po co to robić
ponownie? Twarz niepotrzebnie skupia uwagę twórcy. Nie modelka jest
najważniejsza a czynność, którą wykonuje i sposób, w jaki to robi. Rzecz nie w
kuszących pozach, a w dotarciu do prawdy i utrwaleniu jej. Degas dokumentuje, maluje tę samą
sytuację wielokrotnie i za każdym razem zaskakuje odbiorcę (mnie) świeżością
spojrzenia i pięknem, które wydobywa z codziennej czynności.
|
Edgar Degas, Kobieta czesząca włosy, 1885-97 |
Artysta powiedział kiedyś, że oglądanie jego kobiet przypomina przyglądanie
się im przez dziurkę od klucza. One nie wiedzą, że są w tej chwili obserwowane.
Może dlatego są tak prawdziwe i może dlatego jest w nich aż tyle kobiecej
intymności. Degas malował swoje obrazy we wnętrzach.
|
Edgar Degas, Kobieta czesząca włosy, 1885-97 |
Kobietom uwiecznianym w sytuacjach intymnych i niezręcznych, niekiedy w
toalecie pomagała służąca.
|
Edgar
Degas, Czesanie włosów, 1892-95 |
|
Edgar Degas, Rozczesywanie włosów |
Degasowi pozowały pracownice paryskich domów publicznych, wyrobnice
burdeli. Unikały krygowania się i sztuczności. Pozowały bez
wstydu, w sytuacjach, które u przyzwoitego człowieka mogą wszakże wywołać
rumieniec zażenowania. Wąsaty jegomość przypatrujący się tłustawej prostytutce
w czarnych pończochach i... kapciach. Czyżby w malarzu odezwał się
satyryk-moralista?
|
Edgar Degas, Naga kobieta rozczesująca włosy 1877-80 |
Jeśli sądzisz, że seria Edgara Degasa wyczerpała temat, że nic nie
pozostało do odkrycia, jesteś w błędzie. Wiele lat po malarskim eksperymencie
Francuza temat podjął na nowo Pablo Picasso. Tu mała osobista dywagacja. Dziwią
mnie niepomiernie odbiorcy, którym wystarczy rzut oka na obrazy Picassa, by
odkryć w nich mistrzostwo. Ja uważam, że Picasso traktowany zupełnie autonomicznie,
bez poprzedników jest dziwaczny, pokręcony, śmieszny wreszcie, ale nie
zachwycający.
Geniuszem jest w malarskim kontekście.
To do czego Degas potrzebował serii obrazów, Picasso zawarł w jednej pracy.
Naga kobieta czesząca włosy pokazana z kilku perspektyw (fizycznych i
ideowych), obiektywnie, bez sentymentów, prawdziwie, intymnie, pięknie, z
poczuciem humoru, odważnie, GENIALNIE.
|
Pablo Picasso, Kobieta układająca włosy, 1940 |
|
Pablo
Picasso, Naga kobieta czesząca włosy, 1952
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz