sobota, 2 marca 2013

Portret Jeanne Samary namalowany bardzo szybko


Pierre-Auguste Renoir, Portret Jeanne Samary, 1877


Auguste Renoir kochał się w Jeanne Samary. Aktorka Comédie-Française uchodziła za skończoną piękność. Zakochany artysta namalował tuzin portretów damy. Pierwsze nie spodobały się jej jednak. Jeanne chciała być uwieczniona w stylu "glamour". Renoir pogrążył się w pracy. Jej efektem było dzieło pełne marzeń, świeżości i optymizmu. To wrażenie malarz uzyskał dzięki niezwykłemu połączeniu kolorów, zestawieniu barw zimnych z ciepłymi.  Z różanego obrazu, czarnymi jak węgle oczyma patrzy na widza rudowłosa piękność w seledynowej sukni.
Portret został zgłoszony na Salon Paryski 1877 roku. Renoir dostarczył go na wystawę. Artysta, który dbał o to, by jego dzieła były właściwie oprawione, wybrał dla niego połyskliwą złotą ramę. Tymczasem dzień przed otwarciem odwiedził go przyjaciel zaniepokojony wyglądem dzieła. Poinformował malarza, że obraz wygląda na pęknięty. Renoir pobiegł sprawdzić, co się stało. 


Na miejscu okazało się, że chłopiec, który zabrał portret od ramiarza, zauważył, że malarz nie zabezpieczył go werniksem. Pomyślał, że to z oszczędności i sam powerniksował mokre dzieło niszcząc je. Artysta nie załamał się jednak, tylko zabrał do pracy i w ciągu jednego popołudnia namalował obraz na nowo.
Portret nie wzbudził jednak zainteresowania zwiedzających, być może dlatego, że wisiał wysoko i nie był zbyt dobrze oświetlony. 

Geniusz Renoira objawiony w tym obrazie nie podlega jednak dyskusji. Spójrzcie, jak rzeczywiście wyglądała dwudziestoletnia wówczas Jeanne Samary.


Zdjęcie Jeanne Samary, 1877

2 komentarze:

  1. Ufffff... Bałem się, że to jakaś kurrr... tyzana - jakich chyba sporo portretowali rożni malarze.
    Mama przyniosła ją niedawno i powiesiła w salonie. Musiałem wyjaśnić sprawę. Nie może być przecież tak, że w salonie wisiałaby jakaś... no... wiadomo o co chodzi ;-)
    Dziękuję za interesujący opis.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oryginalny komentarz :)
      Mnie także nie jest wszystko jedno, kogo wieszam na ścianie. Malarze jednak często nie mieli wyboru. Do śmiałych scen skromne kobiety raczej nie chciały pozować.

      Usuń