piątek, 30 sierpnia 2013

I kto to mówi, czyli o "Baśniach" braci Grimm

Z wrażenia wgniotło mnie w fotel. Odłożyłam książkę, przetarłam okulary, wypiłam łyk kawy i jeszcze raz przeczytałam wypowiedź baśniowej postaci:

"Kto chce jeść chleb, musi nań zarobić."

Jak sądzisz, kto wygłosił tę sentencję?
  1. kochająca matka lub kochający ojciec, chcąc wykształcić w swoim dziecku odpowiednią społeczną postawę życiową,
  2. nauczyciel motywujący ucznia do większego wysiłku,
  3. dobra wróżka wskazująca postaci drogę do szczęścia,
  4. czarny charakter gnębiący postać,
  5. przyjaciel towarzyszący postaci w jej zmaganiach ze złem,
  6. ptak niosący z nieba chleb dla głodnej postaci,
  7. król testujący kandydatów na zięcia i przyszłego władcę.

Masz jeden akapit, by się zastanowić i wybrać właściwą odpowiedź.

"Baśnie", bracia Grimm


Po "Baśnie" braci Grimm w tłumaczeniu Elizy Pieciul - Karmińskiej, wydane kilka lat temu przez Media Rodzina, sięgnęłam zachęcona recenzjami. Wartościowe pozycje mają to do siebie, że liczba pozytywnych recenzji rośnie wraz z czasem od wydania (przy gniotach jest odwrotnie, najlepsze recenzje mają wówczas, zanim je przeczyta ktokolwiek niezwiązany z wydawniczą branżą).
Wspomniane "Baśnie" są rewelacyjne. Nie zostały ocenzurowane, ani wygładzone. Tłumaczka zachowała pewną szorstkość języka i absolutną wierność oryginałowi. Czytelnik śledzi losy dzieci porzuconych w lesie przez ojca i jego konkubinę, chłopca sprzedanego handlarzom, malca zakatowanego przez macochę, poćwiartowanego i przyrządzonego ojcu na obiad, dziewczynki wysłanej przez matkę w paszczę wilka, młodych kobiet, którym ptaki wydziobały oczy, aby sprawiedliwości stało się zadość. Są też opowieści o miłości tak wielkiej, że przekracza barierę śmierci, przyjaźni, która pozwala wyjść cało z każdej opresji, lojalności, odwadze, sprycie i pracowitości.

"Kto chce jeść chleb, musi nań zarobić." - powiedziała macocha do Kopciuszka zmuszając dziewczynę, by usługiwała jej i córkom, i zlecając idiotyczne prace.  Sentencja zaszokowała mnie, bo chwilę wcześniej czytałam ją w pewnym tygodniku dla pań piętnującym matki, żony i kochanki (w jednej osobie) zajmujące się domem, a nie robieniem kariery.

Kolejne baśnie czytałam zwracając szczególną uwagę na wypowiedzi czarnych charakterów, postaci podłych, wrednych, takich, które chcą zaszkodzić czerpiąc korzyści z cudzego nieszczęścia, albo szkodzą zupełnie bezinteresownie.

"Baśnie", bracia Grimm,
siostry Kopciuszka kaleczą swoje stopy,
by wpasować je w bucik

Oto zestaw dziesięciu niewinnie brzmiących wypowiedzi, po których rozpoznasz manipulatora i osobę z gruntu złą.

"Co z nami będzie? Jak wykarmić nasze biedne dzieci, jeśli sami nie mamy co jeść."
("Jaś i Małgosia", macocha namawia ojca do porzucenia dzieci)

"Nie stanie się wam żadna krzywda."
("Jaś i Małgosia", Baba Jaga do dzieci)

"Oszczędź sobie tej gadaniny."
("Jaś i Małgosia", Baba Jaga do Małgosi)

"On powinien się odwdzięczyć."
"Nie wytrzymam tego! Już tego więcej nie wytrzymam!"
("O rybaku i jego żonie", teksty wrednej żony do męża pantoflarza)

"Spójrz na te piękne kwiaty, które rosną wokoło, dlaczego się nie rozejrzysz? Wydaje mi się, że wcale nie słyszysz, jak pięknie śpiewają ptaki. Zmierzasz przed siebie, jakbyś szła do szkoły, a przecież w lesie jest tak wesoło."
("Czerwony Kapturek", wilk do Kapturka)

"Bądź cicho, żeby nikt nic nie zauważył. To się już nie odstanie."
("O drzewie jałowca", Matka po zabiciu pasierba namawia córkę do milczenia)

"Mogę wyświadczyć Wam tę wielką przysługę." "Dla Waszego dobra, zamienimy się."  "Narażę się na niebezpieczeństwo, ale nie chcę być winny waszemu nieszczęściu." "Dlaczego nie miałbym wyświadczyć Wam tej przysługi."
("Jaś szczęściarz", cwaniacy wykorzystujący naiwność Jasia)

"Gdybym nocował każdego, kto puka do moich drzwi, to równie dobrze mógłbym chwycić żebraczy kostur."
("Biedak i Bogacz", Bogacz odmawiający noclegu Bogu przebranemu za dziada)


"To wielka i hojna zapłata, jakiej nie dostałbyś u innych gospodarzy."
("O mądrym krawczyku", pracodawca zaniżający wypłatę pracownika)

"Nie chcę twoich sukni i twoich pereł i drogich kamieni, ani twojej korony. Ale chcę żebyś mnie lubiła i żebym była twoim kompanem i towarzyszem zabaw."
("Żabi król, albo żelazny Henryk", obrzydliwa ropucha do królewny w potrzebie)

Baśnie wymyślone zostały po to, by w przystępny sposób opisać świat, wskazać dobro, drogę do szczęścia i przestrzec przed złem.

Czytelniczkom poradników z cyklu jak osiągnąć sukces w życiu osobistym i zawodowy polecam lekturę "Baśni" i dedykuję inny cytat z "Kopciuszka". Umierając rodzona matka Kopciuszka powiedziała córce:
"Drogie dziecko, bądź pobożna i dobra, wtedy Pan Bóg będzie cię zawsze wspierał, a ja także będę patrzeć na ciebie z nieba i czuwać nad tobą." A potem Kopciuszek został królową :)

4 komentarze:

  1. Nawiasem mówiąc wywołała Pani duże poruszenie... Dołączam do stałych czytelników bloga. Pozdrawiam serdecznie, Łukasz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zauważyłam drgnienie w statystykach. Witam serdecznie na moim blogu!

      Usuń
  2. Jestem również poruszona takim spojrzeniem na sprawę. Rzeczywiście te cytaty wbijają w fotel. Gratuluję przenikliwej interpretacji! Eliza Pieciul-Karmińska (tłumaczka omawianego przekładu baśni Grimmów)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za komentarz, ale przede wszystkim za doskonałe tłumaczenie "Baśni". Tę książkę traktuję jak skarb.

      Usuń