czwartek, 24 maja 2012

O pomnikach matki


34 lata temu przy jednym z głównych deptaków Salt Lake City ustawiono pomnik z brązu "Matka z córką". Od kiedy znalazłam go w sieci, szukałam pretekstu, by napisać o nim kilka słów. Dzień Matki to okazja idealna. Bardzo podoba mi się ta rzeźba i sposób, w jaki artysta przedstawił temat. Matka uskrzydlająca swoją córkę, zabawa w karuzelę, wiatr we włosach, świat przyjemnie wiruje, dynamika. Dziewczynka z kucykami, w typowej dla swojego wieku sukieneczce. Matka młoda, ładna, szczupła, skromnie ubrana, skupiona, mocno trzyma dziecko za nadgarstki. Mała może czuć się bezpiecznie podczas tej nauki "latania". 

Chciałabym mijać taki pomnik, kiedy odprowadzam dzieciaki do szkoły. 

Dennis Smith, Matka i córka, źrodło: smithsculpture.com


Przy okazji pooglądałam sobie pomniki poświęcone matkom i macierzyństwu w Polsce. Cóż, przedstawiają albo baby twarde jak skała, co to wszystko zniosą, albo inspirowane wizerunkiem Matki Boskiej Bolesnej udręczone kobieciny. Znalazłam jeden wyjątek, w patio Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi. Na marmurowym podeście siedzi wyrzeźbiona w marmurze kobieta ze śpiącym niemowlęciem. Jest piękna jak grecka bogini (ponoć do tej pracy pozowała wicemiss Polonia '87 Joanna Śledzicka), długowłosa, ma odkryte piersi, jakby przed chwilą skończyła karmić, spokojna. Jest w tej rzeźbie intymność, ciepło, delikatność i wdzięk.

Kazimierz Karpiński, Pomnik Matki Polki, CZMP w Łodzi,
zdjęcie: snafy80 
www.garnek.pl/snafy80 

Szukałam też fragmentu liryki, godnego zacytowania przy święcie. Niestety, poeci jakby uwzięli się na matki. Ciągle tylko cierpienie, narzekania, albo jakaś "czarna suknia" w tekście. Czy ktoś z parających się piórem mógłby, ze swej poetyckiej łaski, napisać zręczny kawałek o uskrzydlaniu. Z góry dziękuję w swoim imieniu i tych matek Polek, które dosyć mają mickiewiczowskich wieszczeń, a dzieciaki wychowują tak, by były szczęśliwe.

O rzeźbie W. Szymanowskiego w parku Traugutta w Warszawie celowo nie piszę, bo jest w niej coś niestosownego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz