środa, 13 marca 2013

Modlitwa w Kościele Mariackim

Drugi dzień konklawe. Zamknięci w Kaplicy Sykstyńskiej kardynałowie wybierają nowego papieża. Rozemocjonowane media snują domysły i poszukują w historii papiestwa momentów niezwykłych i wartych przypomnienia. Poświęcają sprawie znacznie więcej miejsca niż jakimkolwiek innym wyborom. Zazdrośni o uwagę całego świata ateiści dają upust swojej frustracji obrzucając Kościół inwektywami. Wierni modlitwą wspierają kardynałów. Wszyscy z nadzieją czekają na kolejnego następcę świętego Piotra.


Wśród nielicznych obrazów przedstawiających zwykłych ludzi pogrążonych w modlitwie, znalazłam jeden naprawdę piękny.


Władysław Chmieliński (Stachowicz),
wnętrze Kościoła Mariackiego, przed 1939 r., źródło Agra-Art


Kościół Najświętszej Marii Panny w Krakowie. Imponujące wnętrze świątyni wypełnione jest złotem, niebieskością i blaskiem.

W bocznej nawie, przed barokowym ołtarzem z figurą Chrystusa na krzyżu klęczą dwie postaci, matka z córką. Ubrane w odświętne, kolorowe, tradycyjne stroje pogrążone są w modlitwie. Z tyłu, w ciężkiej drewnianej ławie klęczy mnich staruszek, siwy jak świat. W ręku trzyma modlitewnik. Nawa pełna jest światła i wibrujących barw.
Władysław Chmieliński zawarł w niewielkim obrazie wszystko, co najważniejsze: wieczność, tajemnicę i nadzieję.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz