Okropnie wzruszają mnie apele odwołujące się do uczuć chrześcijańskich, przyzwoitości i idei solidarności. Płaczę jak bóbr (staropolskie porównanie o idealnie odpowiedniej etymologii) za każdym razem, kiedy przedstawiciele, a zwłaszcza przedstawicielki świata postępu przekonują mnie, że powinnam dołożyć się do krzewienia europejskich idei tolerancji, braterstwa i polskiej gościnności.
Jestem przekonana, że bez względu na wszystko, przyzwoitość doświadczonych na styropianie lampucer (to z niemieckiego) i odkrywców pięćdziesięciu rodzajów płci pozostanie wiekuiście nieskalana. Entuzjazm jednak i nadzieje związane ze smagłolicymi tułaczami szybko zgasną wobec braku zainteresowania z ich strony. Tak było z Turkami i wspomnianą w tytule Aksakówną.
"Po zdobyciu Kamieńca (Podolskiego) przez Turków w r. 1672, gdy wojsko rzuciło się na kobiety, wybierając szczególnie młodsze i piękniejsze, Gertruda córka Aksaka, panna leciwa lecz płocha, chcąc uchodzić za młodszą, szaty szkarłatne z wdziękiem układa niemałym i szpetną twarz okrywa zasłoną, sromając się niby oka ludzkiego. Rabusie muzułmańscy, w liczbie innych kobiet, porwali także Gertrudę. Bez rozpaczy i molestacyi w jasyr szła zalotnica, aliści na drugi dzień jak niepyszna powraca do miasta, wymyślając na bisurmanów, którzy nawet poszturchali ją za to, że ich strojem swym okłamała."
Wpis dedykuję wszystkim tym, którzy zastanawiają się, dlaczego wszelcy postępacy z taką niecierpliwością oczekują gości.
*za "Encyklopedią staropolską" Z. Glogera
Jestem przekonana, że bez względu na wszystko, przyzwoitość doświadczonych na styropianie lampucer (to z niemieckiego) i odkrywców pięćdziesięciu rodzajów płci pozostanie wiekuiście nieskalana. Entuzjazm jednak i nadzieje związane ze smagłolicymi tułaczami szybko zgasną wobec braku zainteresowania z ich strony. Tak było z Turkami i wspomnianą w tytule Aksakówną.
"Po zdobyciu Kamieńca (Podolskiego) przez Turków w r. 1672, gdy wojsko rzuciło się na kobiety, wybierając szczególnie młodsze i piękniejsze, Gertruda córka Aksaka, panna leciwa lecz płocha, chcąc uchodzić za młodszą, szaty szkarłatne z wdziękiem układa niemałym i szpetną twarz okrywa zasłoną, sromając się niby oka ludzkiego. Rabusie muzułmańscy, w liczbie innych kobiet, porwali także Gertrudę. Bez rozpaczy i molestacyi w jasyr szła zalotnica, aliści na drugi dzień jak niepyszna powraca do miasta, wymyślając na bisurmanów, którzy nawet poszturchali ją za to, że ich strojem swym okłamała."
Erhard Shon, Ugoszczony u Niemców nalega na przyjęcie gościny u siebie, XVI w. |
Wpis dedykuję wszystkim tym, którzy zastanawiają się, dlaczego wszelcy postępacy z taką niecierpliwością oczekują gości.
*za "Encyklopedią staropolską" Z. Glogera
liberté égalité fraternité ... ou la MORT
OdpowiedzUsuńNie dla wszystkich, niektórzy zostaną tylko poszturchani trochę.
Usuń