piątek, 14 grudnia 2012

Panny Waldegrave na wydaniu


Maria księżna Gloucester patrzyła na swoje trzy córki z pierwszego małżeństwa z dumą, ale i pewnym niepokojem w sercu. Dwudziestoletnia Elizabeth, dziewiętnastoletnia Charlotte'a i rok młodsza Anna Horatia były w wieku idealnym do zamążpójścia. Matce zależało, by dziewczęta znalazły odpowiednich, godnych mężów. Sytuacja panien była nieco skomplikowana.

Drugim mężem Marii był William Henry, Duke of Gloucester, młodszy brat króla Jerzego II. Maria poślubiła go w sekrecie. Król nigdy tego małżeństwa nie zaakceptował, bo Maria była nieślubnym dzieckiem, a w jej żyłach nie płynęła ponoć nawet kropla królewskiej krwi. Nie nadawała się na bratową władcy. Rodzina królewska ignorowała jej osobę, a księżnej nie przyjmowano  na dworze. Z jej powodu król wydał nawet specjalny dekret w przyszłości uniemożliwiający członkom królewskiej rodziny zawieranie małżeństw bez pozwolenia władcy.

Trzy hrabianki Waldegrave nie były tak świetnymi kandydatkami na żony, jak wyglądałoby to na pierwszy rzut oka. Księżna była jednak kobietą mądrą, przedsiębiorczą i konsekwentnie dążącą do celu. Co prawda nie znała terminu "marketing", ale z powodzeniem wykorzystywała jego narzędzia. Dama zwróciła się o pomoc do najbardziej utytułowanego portrecisty Anglii, sir J. Reynoldsa. Prace, które wychodziły spod ręki malarza uznawane były za doskonałe. Prezentowano je w Akademii Królewskiej. Maria sądziła, że taka reklama pomoże jej córkom znaleźć odpowiednich mężów. Artysta miał uwiecznić panny Waldegrave w sposób, który uwypukli ich zalety i przekonana potencjalnych zalotników, że dziewczęta są wymarzonymi kandydatkami na żony.


Sir Joshua Reynolds, Panny Waldegrave, 1780

Joshua Reynolds wywiązał się doskonale ze swojego zadania. Przyjrzyjmy się obrazowi.


Na tarasie pałacu trzy młode kobiety odpowiednio przypudrowane i dystyngowanie uróżowane oddają się swoim zajęciom. Najstarsza trzyma motek nici, średnia spogląda w karty, a najmłodsza haftuje. Panny prezentują się elegancko i skromnie. Białe suknie symbolizują ich niewinność. Koniec XVIII wieku to czas libertynizmu i rozluźnienia obyczajów zwłaszcza wśród bogatej arystokracji. Maria była jednak zbyt mądrą i zbyt doświadczoną kobietą, by nie wiedzieć, że walory moralne panny na wydaniu są równie ważne jak jej posag. Trzpiotki i panienki wyzwolone z konwenansów mogą być świetnymi kandydatkami na kochanki błękitnokrwistych i bajecznie majętnych kawalerów, ale nie na ich żony.  Reynolds, uchwycił zatem panny Waldegrave w odpowiedniej sytuacji, właściwej pozie i adekwatnym stroju, siedzące na obitych królewską czerwienią krzesłach, na tle zasłony w takim samym odcieniu czerwieni. Odbiorca widzi też korony drzew i niebo. Cnotliwe i pracowite siostry Waldegrave niczym łabędzie wyfruną za chwilę z rodzinnego domu.

Plan Marii został zrealizowany w stu procentach. Dwa lata później Elizabeth poślubiła kuzyna, Jerzego hrabiego Waldegrawe, w 1884 roku Charlotte'a wyszła za przystojnego księcia Grafton, z rok później Anna została żoną lorda admirała Hugha Seymura. Jej  praprarawnuczką była księżna Diana Spencer, matka Williama.


Sir Joshua Reynolds, Portret Marii Księżny Gloucester, 1771-1774

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz