Poniższy obraz znajduje się w zbiorach Muzeum Narodowego w Warszawie, eksponowany jest w pierwszej sali Galerii sztuki średniowiecznej (od wejścia po lewo) i, moim zdaniem, jest niezwykle interesujący.
Łacińska inskrypcja zaczynająca się od czerwonej litery A po lewej stronie obrazu głosi: "Roku Pańskiego 1428 obecne miasto i kościół zostały splądrowane i spalone przez wrogów Jezusa Chrystusa heretyków husytów wreszcie obecna tablica zakupiona została roku Pańskiego 1443 przez N (=Nicolausa) Kaecherdorffa altarzystę".
W centrum obrazu na tle krzyża z tablicą INRI (Iesus Nazarenus Rex Iudoeorum) artysta umieścił postać Chrystusa stojącego na płycie sarkofagu. Zbawiciel ma na skroniach koronę cierniową, a jego głowę otacza nimb krzyżowy. Poranione ciało Boga przysłonięte zostało jedynie przepaską na biodrach. Dobrze widoczne są rany na stopach i dłoniach, a także rana w boku. Krew z ran spływa do stojącego złotego kielicha, ponad którym umieszczona została hostia. Znaki Eucharystii ustanowionej podczas ostatniej wieczerzy.
Chrystus zwraca się w kierunku Maryi, która stoi obok w zielonej szacie ze szkarłatną podszewką, w postawie sygnalizującej empatię i współcierpienie. Jedną ręką Matka dotyka Jego pleców drugą wskazuje na Syna. Uczestniczy w dziele Zbawienia,
W tle liczne elementy tzw. Arma Christi, czyli Męki Pańskiej. Dominująca większość z nich ma uzasadnienie w Ewangeliach. Są jednak i takie, które wywołują zdziwienie.
Zacznijmy od góry.
Po lewej stronie Judasz składający zdradliwy pocałunek za sakiewkę widocznych obok srebrników, po prawej święty Piotr wypierający się znajomości z Jezusem przed pianiem koguta. Pomiędzy nimi belka krzyża ze wspomnianą tablica z napisem, trzy gwoździe i rozżarzona krata z płomieniami ognia.
Drabina z przełożonym białym płótnem na najwyższym szczeblu, wsparta o ramiona krzyża, symbolizuje otwartą drogę do osiągnięcia życia wiecznego.
Obok umieszczona na podwójnych widłach głowa w dziwnym nakryciu głowy plująca ponad Maryją w twarz Chrystusa. Przywołuje na myśl szyderców drwiących z Udręczonego, ale także heretyków współczesnych autorowi i fundatorowi dzieła. Czy miecz zwrócony ostrzem ku górze symbolizuje gotowość do walki i sprawiedliwą karę, która spotka bluźnierców?
Ręce obmywane w misce z pewnością należą do Piłata.
Po prawej stronie pręgierz, przy którym Chrystus był chłostany, witki trzciny i kańczug, cebrzyk z octem, a także młotek do przybijania gwoździ do krzyża, cęgi do ich wyjęcia, topór i włócznia, którą przebity został bok Zbawiciela. Artysta nie zapomniał o płaszczu, o który żołnierze zagrali w kości.
Dziwią mnie trzy dłonie umieszczone po tej stronie. Jedna wychodząca z włóczni z wyciągniętym palcem wskazującym w kierunku Chrystusa, druga - złożona w gest pozdrowienia ponad młotkiem i najbardziej zaskakująca, ściskająca worek widoczna zza pręgierza.
Średniowieczni artyści chętnie sięgali po motyw "manus Dei". Ręka Boga wyłaniała się jednak z obłoków, światłości. Na obrazie z Brzegu pojawia się przy narzędziach tortur. Przychodzi mi na myśl następujące wytłumaczenie:
- Mękę Pańską rozważać należy jako element boskiego planu Zbawienia,
- są to ręce należące do ludzi będących ożywionymi narzędziami tego planu.
Zupełnie jednak nie potrafię odnieść do Biblii wspomnianego worka, ani rozpoznać przedmiotu, na którym się wspiera. Czy jest to kij wędrowca, a oba przedmioty symbolizują życie w ubóstwie jako drogę do zbawienia?
I jeszcze ta płomienna krata umieszczona na górze obrazu.
Macie jakiś pomysł?
Źródła:
H. Turska, Odzwierciedlenie doktryny eucharystycznej Kościoła katolickiego w średniowiecznej sztuce pisanej - wybrane przykłady
Jakub Kostowski, Sztuka polska wobec husytyzmu
Obraz wotywny z Brzegu, Chrystus umęczony, 1443 |
W centrum obrazu na tle krzyża z tablicą INRI (Iesus Nazarenus Rex Iudoeorum) artysta umieścił postać Chrystusa stojącego na płycie sarkofagu. Zbawiciel ma na skroniach koronę cierniową, a jego głowę otacza nimb krzyżowy. Poranione ciało Boga przysłonięte zostało jedynie przepaską na biodrach. Dobrze widoczne są rany na stopach i dłoniach, a także rana w boku. Krew z ran spływa do stojącego złotego kielicha, ponad którym umieszczona została hostia. Znaki Eucharystii ustanowionej podczas ostatniej wieczerzy.
Chrystus zwraca się w kierunku Maryi, która stoi obok w zielonej szacie ze szkarłatną podszewką, w postawie sygnalizującej empatię i współcierpienie. Jedną ręką Matka dotyka Jego pleców drugą wskazuje na Syna. Uczestniczy w dziele Zbawienia,
W tle liczne elementy tzw. Arma Christi, czyli Męki Pańskiej. Dominująca większość z nich ma uzasadnienie w Ewangeliach. Są jednak i takie, które wywołują zdziwienie.
Zacznijmy od góry.
Chrystus umęczony, detal |
Po lewej stronie Judasz składający zdradliwy pocałunek za sakiewkę widocznych obok srebrników, po prawej święty Piotr wypierający się znajomości z Jezusem przed pianiem koguta. Pomiędzy nimi belka krzyża ze wspomnianą tablica z napisem, trzy gwoździe i rozżarzona krata z płomieniami ognia.
detal |
Obok umieszczona na podwójnych widłach głowa w dziwnym nakryciu głowy plująca ponad Maryją w twarz Chrystusa. Przywołuje na myśl szyderców drwiących z Udręczonego, ale także heretyków współczesnych autorowi i fundatorowi dzieła. Czy miecz zwrócony ostrzem ku górze symbolizuje gotowość do walki i sprawiedliwą karę, która spotka bluźnierców?
Ręce obmywane w misce z pewnością należą do Piłata.
detale |
Po prawej stronie pręgierz, przy którym Chrystus był chłostany, witki trzciny i kańczug, cebrzyk z octem, a także młotek do przybijania gwoździ do krzyża, cęgi do ich wyjęcia, topór i włócznia, którą przebity został bok Zbawiciela. Artysta nie zapomniał o płaszczu, o który żołnierze zagrali w kości.
Dziwią mnie trzy dłonie umieszczone po tej stronie. Jedna wychodząca z włóczni z wyciągniętym palcem wskazującym w kierunku Chrystusa, druga - złożona w gest pozdrowienia ponad młotkiem i najbardziej zaskakująca, ściskająca worek widoczna zza pręgierza.
Średniowieczni artyści chętnie sięgali po motyw "manus Dei". Ręka Boga wyłaniała się jednak z obłoków, światłości. Na obrazie z Brzegu pojawia się przy narzędziach tortur. Przychodzi mi na myśl następujące wytłumaczenie:
- Mękę Pańską rozważać należy jako element boskiego planu Zbawienia,
- są to ręce należące do ludzi będących ożywionymi narzędziami tego planu.
Zupełnie jednak nie potrafię odnieść do Biblii wspomnianego worka, ani rozpoznać przedmiotu, na którym się wspiera. Czy jest to kij wędrowca, a oba przedmioty symbolizują życie w ubóstwie jako drogę do zbawienia?
I jeszcze ta płomienna krata umieszczona na górze obrazu.
Macie jakiś pomysł?
Źródła:
H. Turska, Odzwierciedlenie doktryny eucharystycznej Kościoła katolickiego w średniowiecznej sztuce pisanej - wybrane przykłady
Jakub Kostowski, Sztuka polska wobec husytyzmu
Narzędzie, na którym ręka opiera worek wygląda jak (ręczny) świder do drewna, którym wiercono otwory w belkach. Prace takim świdrem można zobaczyć np. na obrazie Durera z 1496 roku - Ukrzyżowanie z wittenberskiego ołtarza (obecnie Drezno, Galeria Malarstwa starych mistrzów). W muzeum Bonnata (Bayonne) znajduje się natomiast studium postaci do tego obrazu, rysunek piórkiem "Mann mit Bohrer".
OdpowiedzUsuńMłotek, świder, obcęgi i topór (siekiera) pasowały by do siebie
jako narzędzia ćieśli tzn. tego który "montował" krzyż.
Dziękuję pięknie za ten komentarz, choć anonimowy nie pozostawia wątpliwości, że zostawił go profesjonalista. Dzięki :)
Usuń